Zmiana trenera zaskoczyła wiślaków? "Spodziewałem się wszystkiego"

Newspix / Michał Chwiediuk
Newspix / Michał Chwiediuk

Kiko Ramirez zadebiutował w poniedziałek w roli trenera Wisły Kraków. Hiszpański szkoleniowiec wywarł dobre wrażenie na swoich nowych podopiecznych, choć zatrudnienie Hiszpana było dla niektórych wiślaków zaskoczeniem.

Powierzenie drużyny Kiko Ramirezowi było niespodziewaną decyzją władz Białej Gwiazdy. Mogło się wydawać, że Kazimierz Kmiecik i Radosław Sobolewski poprowadzą Wisłę także w rundzie wiosennej, a nawet jeśli klub zdecyduje się na zmianę szkoleniowca, to postawi na kogoś z większym nazwiskiem. Tymczasem Ramirez to trener anonimowy, który do tej pory pracował tylko w hiszpańskiej III i IV lidze.

Hiszpan jest trenerem Wisły od wtorku, ale dopiero w poniedziałek miał okazję do poznania drużyny. Pierwszy po zimowej przerwie trening Białej Gwiazdy poprzedziło spotkanie szkoleniowca z zespołem.

- Pierwsze wrażenia są bardzo dobre. Widać, że trener dba o to, by atmosfera w zespole była odpowiednia i żebyśmy tworzyli zgraną drużyną. Sam mówił, że wzoruje się na Diego Simeone, a Atletico słynie z tego, że jego siłą jest kolektyw. Trener Ramirez będzie dążył do tego samego - mówi Rafał Boguski.

Pierwsze zajęcia Wisły pod wodzą Ramireza trwały godzinę, ale były intensywne. - Po pierwszym treningu już można powiedzieć, na co nowy trener będzie kładł nacisk: na szybkie operowanie piłką i dużą intensywność zajęć - tłumaczy Arkadiusz Głowacki.

ZOBACZ WIDEO Villarreal - Barcelona: sędzia nie ustrzegł się błędów [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Wisła została skrytykowana za zatrudnienie trenera, który do tej pracował na niskim szczeblu i nie ma na koncie żadnego sukcesu. - Wygląda na to, że trener ma wiedzę. Z oceną trzeba poczekać. Dopiero podczas rundy dziennikarze powinni oceniać trenera - mówi Paweł Brożek.

Jak w szatni Wisły przyjęto informację o zatrudnieniu Ramireza? Zdania są podzielone. - Byliśmy zaskoczeni, bo na koniec rundy nie dostaliśmy żadnych sygnałów, że trenerzy Kmiecik i Sobolewski mogą odejść. Takie jest jednak życie - mówi Boguski.

Głowacki, który jest kapitanem Białej Gwiazdy, był jednak lepiej poinformowany: - Nie byłem zaskoczony, ale może powinienem powiedzieć, że byłem? Spodziewałem się wszystkiego. I tego, że trener Sobolewski i trener Kmiecik zostaną, ale wiedziałem też, że coś może się zmienić. Będąc w klubie i nie wyjeżdżając na wakacje, pewne informacje docierają do człowieka. Nie - nie byłem zaskoczony.

Komentarze (0)