Carli Lloyd odbierając w poniedziałek nagrodę dla najlepszej piłkarki była bardzo zaskoczona. - Raczej nie było to udawane, bo sama określiła 2016 rok w swoim wykonaniu jako słodko-gorzki. Biorąc pod uwagę aspekt sportowy - było gorzko. Imprezą roku dla piłki kobiecej były igrzyska olimpijskie, a tam odpadniecie Amerykanek w 1/4 było wielką porażką. Do tego tylko ósme miejsce w lidze z Houston. A słodkie to zapewne ślub z wieloletnim partnerem, golfistą Brianem Hollinsem. To jej jedyna wygrana w 2016 roku - mówi ironicznie była piłkarka, reprezentantka Polski.
- Sama obecność tej zawodniczki w trójce nominowanych była niewytłumaczalna pod względem sportowym. Lloyd nie została nawet piłkarką roku w swoim kraju, bo wygrała, zresztą słusznie, Tobin Heath - dodaje Tokarska.
- Kandydatką do zwycięstwa numer jeden była Niemka, Melanie Behringer. Złoto na IO z tytułem królowej strzelczyń, mistrzostwo Niemiec z Bayernem. Bardzo dobry i równy sezon, ale jak masz słaby marketing i nie jesteś medialna to zamiast wygrać, zajmujesz trzecie miejsce. To idealny przykład, jak w dzisiejszych czasach sportowiec musi dbać o swój wizerunek w mediach - zauważa ekspertka telewizji "Eurosport" i dodaje: - Problem przy takich plebiscytach jest taki, że to bardziej konkurs na popularność. Patrząc na listę, jak głosowało większość piłkarek i trenerów, można odnieść wrażenie, że zamiast meczów oglądają telewizję albo tylko seriale.
Najlepsza piłkarka: Carli Lloyd (USA)
Najlepszy trener: Claudio Ranieri
Najładniejszy gol: Mohd Faiz bin Subri (Malezja)
Nagroda Fair-Play: Atletico Nacional
Najlepsza trenerka: Silvia Neid (Niemcy)
Najlepsi kibice: Borussia Dortmund i Liverpool FC
ZOBACZ WIDEO Jacek Czachor: To jakie miejsce zajmie Tomiczek nie ma znaczenia (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}