Obrońca Juventusu Turyn poruszył ponadto kilka innych ciekawych wątków, bo mówił także o eutanazji i sztucznym zapłodnieniu. Autobiografia Legrottaglie nosi tytuł: "Złożyłem obietnicę, bo wiara odmieniła moje życie", a piłkarz wydał ją z pomocą Matteo Orsucciego.
- Homoseksualizm dzisiaj jest postrzegany jako pewnego rodzaju moda, sposób na to, aby różnić się od innych. Biblia jednak jasno potępia homoseksualizm, zarówno w przypadku kobiet, jak i mężczyzn. Jestem heteroseksualistą i chrześcijaninem i radzę wszystkim homoseksualistom sięgnąć po biblię i uważnie ją przeczytać. Jeśli ktoś będzie miał ochotę, to zachęcam do uczestnictwa w moich poniedziałkowych zebraniach - napisał obrońca.
Kolejnym tematem, który zdecydował się poruszyć piłkarz, jest eutanazja. - Uważam, że dla wielu jest to tylko wyciągnięcie wtyczki w przypadku jeszcze żyjącego człowieka i traktuje się ją jako krok do przodu, ale w rzeczywistości jest zupełnie inaczej. W moim odczuciu jest wręcz przeciwnie. Wielu uważa także, że aborcja jest oznaką postępu, a tak naprawdę to okrutny akt przeciwko życiu. W opinii większości i tak to ja pozostanę dziwakiem...
Piłkarz zdecydował się napisać także, co myśli o sztucznym zapłodnieniu. - Zapłodnienie w laboratorium to dla mnie coś takiego, jak filmy fantastyczne. Na samą myśl o takich operacjach wyobrażam sobie tylko jedno: śmierć. Laboratoria to coś, gdzie wszystko jest sztucznie konserwowane w lodówkach i chłodniach. Taka zabawa z życiem, które należy tylko do Boga, przeraża mnie.
Legrottaglie ponadto wyjaśnił, dlaczego nie zdecydował się na transfer do Besiktasu Stambuł. - Otrzymałem świetną ofertę pod względem finansowym, ale wówczas zdałem sobie sprawę z tego, że w Turcji nie byłoby mi łatwo praktykować moją religię i mówić wprost o moim życiu religijnym.
Nicola Legrottaglie w przeszłości był niewierzącym, jednak postanowił się nawrócić i od tego czasu twierdzi, że "Bóg daje mu siłę". Zawodnik zdaje sobie sprawę z tego, że na pewne sprawy ma inny światopogląd niż większość.