W 1. kolejce w grupie A zanotowano dwa remisy 1:1. Spotkanie gospodarzy turnieju Gabonu z Burkiną Faso było ważne dla obu ekip. Zwycięzca byłby o krok od zapewnienia sobie prawa do występów w fazie pucharowej.
Jak można się było spodziewać pojedynek rozpoczął się od ataków Gabonu. Drużynę napędzał Pierre-Emerick Aubameyang, który pierwszy strzał oddał już w 3. minucie, ale nie trafił w bramkę. Cztery minuty później Denis Bouanga uderzył już w poprzeczkę.
Gospodarze nacierali, a zawodnikom Burkina Faso wystarczyła jedna groźna akcja, aby objąć prowadzenie. W 23. minucie z piłką kilkadziesiąt metrów przebiegł znany z polskich boisk Prejuce Nakoulma. Wprawdzie "Prezesa" w polu karnym dogonili obrońcy, ale mający wyraźne problemy z wagą były gracz m.in. Widzewa Łódź i Górnika Zabrze zdołał zdobyć gola. Źle w sytuacji zachował się bramkarz gospodarzy turnieju.
Stracony gol nie podłamał Gabończyków, którzy przycisnęli rywala, ale wyrównali dopiero osiem minut przed przerwą. Wówczas Aubameyang wpadł z piłką w pole karne i został przewrócony przez bramkarza. Sam poszkodowany pewnie trafił do siatki z jedenastu metrów.
ZOBACZ WIDEO Sevilla - Real. Znakomita końcówka gospodarzy (zobacz skrót) [ZDJĘCIA ELEVEN]
Po zmianie stron przewagę stopniowo powiększali gracze z Gabonu. Jednak to Burkina Faso mogła ponownie wyjść na prowadzenie. W 58. minucie w pole karne wbiegł z piłką Bertrand Traore, jednak strzał w dobrym stylu odbił bramkarz.
W kolejnych minutach przewagę uzyskiwał jeden bądź drugi zespół. Mimo tego drużyny długo nie potrafiły sobie stworzyć sobie klarownych okazji do objęcia prowadzenia. Gabon gola powinien zdobyć dziewięć minut przed końcem meczu. Mocny strzał oddał Bouanga, jednak bramkarz Burkina Faso naprawił błąd z pierwszej połowy i uderzenie z siedmiu metrów obronił nogami. Piłkę meczową chwilę przed końcem regulaminowego czasu zmarnował Serge Kevyn, który z kilku metrów przymierzył głową tuż obok słupka.
Po drugim remisie obydwa zespoły nie straciły szans na wyjście z grupy, ale w 3. kolejce, marząc o awansie do ćwierćfinału, będą musiały wygrać swój mecz, a i to może im nie dać promocji. Wiele zależy od drugiego spotkania, gdzie Kamerun zmierzy się z Gwineą-Bissau.
Gabon - Burkina Faso 1:1 (1:1)
0:1 - Nakoulma 23'
1:1 - Aubameyang (k.) 37'
Składy:
Gabon:
Ovono - Palun, Appindangoye, Manga, Obiang (33' Ze Ondo) - Tandjigora (66' Ngouali), N'Dong - Evouna, Poko (76' Keyn), Bouanga - Aubameyang.
Burkina Faso: Kouakou - Malo, Dayo, Kone, Coulibaly - Kabore, A. Traore (77' Sare) - Zongo (54' B. Traore), Pitroipa (11' Nakoulma), Al. Traore – Diawara.
Żółta kartkia Kouakou (Burkina Faso).
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Burkina Faso | 3 | 1 | 2 | 0 | 4:2 | 5 |
2 | Kamerun | 3 | 1 | 2 | 0 | 3:2 | 5 |
3 | Gabon | 3 | 0 | 3 | 0 | 2:2 | 3 |
4 | Gwinea Bissau | 3 | 0 | 1 | 2 | 2:5 | 1 |