Korona cały czas bez bramkarza. "Nie mam piłkarza, który pomoże drużynie"

Sytuacja robi się coraz bardziej skomplikowana. Piłkarze Korony za kilka dni rozpoczynają decydującą część przygotowań do rundy wiosennej Lotto Ekstraklasy, a w zespole w dalszym ciągu nie ma bramkarza prezentującego odpowiedni poziom.

Po tym, jak zarząd Korony nie przystał na propozycję nowej umowy dla Zbigniewa Małkowskiego, złocisto-krwiści stracili doświadczonego i cały czas dobrze dysponowanego zawodnika, który w ostatnich meczach roku wielokrotnie udowadniał, że jest w stanie pomóc zespołowi. Obecnie o takiej sytuacji nie ma mowy.

Trener Maciej Bartoszek wiele razy powtarzał, że liczy na szybkie załatwienie sprawy. Przez kilka dni na testach przebywał Darko Brljak. Słoweniec ostatecznie nie przekonał do siebie sztabu szkoleniowego. Oznacza to, że w kadrze Korony znajdują się Michal Pesković oraz nieopierzony Leonid Otczenaszenko. Trzeci z golkiperów, Maciej Gostomski został wystawiony na listę transferową i nawet nie trenuje z pierwszą drużyną.

- Tak naprawdę w tej chwili nie mam bramkarza, który byłby w stanie pomóc zespołowi. Wcześniej było inaczej - nie owija w bawełnę Bartoszek. Ciężko się jednak dziwić narastającej irytacji 39-latka. Do wznowienia rozgrywek pozostało już niewiele czasu, a ten jest niezbędny do zgrania się formacji defensywnej.

W jaki sposób działacze zamierzają zażegnać kryzys w kieleckiej bramce? Niewykluczone, że dojdzie do zwrotu ws. Małkowskiego. Pochodzący z Olsztyna piłkarz ponoć cały czas jest widywany w siedzibie klubu. Bartoszek z pewnością ucieszyłby się z powrotu "Zbycha", ale doskonale wie, że to nie on rozdaje karty. - Ten temat jest tak długo przewijany, ciągle się przybliża, oddala, a ja tak naprawdę potrzebuję zawodnika, nie mogę cały czas czekać w blokach. Jeżeli dojdzie do takiej sytuacji, że trafi do nas bramkarz, to musimy od razu taką sprawę załatwiać - zakończył.

ZOBACZ WIDEO Sergio Ramos bohaterem Realu! Zobacz skrót meczu z Malagą [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu: