Chociaż złocisto-krwistym nie udało się pokonać zdobywcy Pucharu Rumunii, to opiekun kieleckiego zespołu pozytywnie wypowiedział na temat postawy swoich podopiecznych. Ci przy odrobinie szczęścia mogli pokonać bramkarza rywali. - Mieliśmy też swoje sytuacje, można było poszukać tej bramki i nawet korzystny wynik odnieść - przyznał w rozmowie z klubową telewizją Maciej Bartoszek.
Przed sztabem szkoleniowym zaprezentowały się dwie jedenastki. Wśród zawodników biegających po murawie byli walczący od kilku dni angaż w Koronie Mohamed Essam oraz Michał Smolarczyk. 39-latek nie chciał jednak wchodzić w indywidualne oceny. - Było dużo ciekawej gry, także dobrze to wyglądało.
To, co może cieszyć kibiców, to zaangażowanie, którego nie brakowało od pierwszej do ostatniej minuty. Pod względem cech wolicjonalnych szczególnie wyróżnili się Rafał Grzelak i Jakub Mrozik. - Można by jeszcze kilku zawodników wymienić, oby tak dalej - ocenił Bartoszek.
Dla przedstawiciela Lotto Ekstraklasy była to druga porażka w ramach zimowych przygotowań. Koroniarze cały czas czekają na pierwsze zwycięstwo, ale jak przekonuje ich opiekun, do osiąganych rezultatów należy podchodzić z dużym spokojem. - Tak jak mówię, na razie spokojnie z tymi wynikami, ale ta rywalizacja wyglądała naprawdę nieźle.
ZOBACZ WIDEO Wymiana ciosów w Bilbao. Zobacz skrót meczu Athletic - Atletico Madryt [ZDJĘCIA ELEVEN]