Zamieszanie z Felipe Caicedo. Gdzie jest Polska?

Getty Images / David Ramos
Getty Images / David Ramos

Legia Warszawa przyznaje, że negocjuje z Felipe Caicedo. Sam piłkarz ponoć zarzeka się, że nawet nie wie gdzie jest Polska. Mistrz Polski czeka na najdroższego piłkarza w swojej historii.

Jako pierwszy informację o zainteresowaniu Felipe Caicedo ze strony Legii Warszawa podał serwis weszlo.com. Caicedo to ekwadorski napastnik, który jeszcze jest piłkarzem Espanyolu Barcelona. Odejdzie jednak z tego klubu, bo nie jest tam szczęśliwy, jesienią zagrał tylko w dwunastu meczach, strzelił jednego gola. Bardzo chciał go pozyskać Villarreal CF.

Legia, jak podało Weszło, w poniedziałek złożyła kolejną ofertę kupna piłkarza. Informacja szybko pojawiła się w hiszpańskich mediach. "Przegląd Sportowy" cytuje dyrektora sportowego stołecznego klubu Michała Żewłakowa, który mówi: - Rozmowy są trudne, bo wiadomo, że zawodnik takiej rangi ma wiele propozycji. W grę wchodzą oferty ze Wschodu, bardzo intratne finansowo, z którymi na pewno ciężko konkurować. Widzimy, co dzieje się na rynku. Skoro Felipe nie podpisał umowy z nowym pracodawcą, to zobaczymy, jak sprawa potoczy się w najbliższych dniach.

Ten sam "PS" skontaktował się też z Espanyolem, gdzie ponoć nic o ofercie z Legii nie wiedzą. A Paco Duran, który twierdzi, że jest agentem piłkarza, też informacjom o zainteresowaniu piłkarzem ze strony Legii zaprzecza. I w "PS" cytuje samego zawodnika: - Felipe i tak nie chce grać w Polsce. Jadłem dzisiaj z nim obiad i mówię do niego, że pojawiają się informacje, że chcą go w Polsce. On na mnie spojrzał i powiedział: "Polska? Gdzie to kur... jest? Mam tam grać? Chyba oszalałeś!".

Zaprzeczanie informacjom transferowym to nic nowego w tym biznesie. A i zdarzało się już, że piłkarza reprezentowało kilka osób.

ZOBACZ WIDEO Ekipa Bereszyńskiego pokonuje drużynę Szczęsnego. Zobacz skrót meczu Sampdoria - AS Roma [ZDJĘCIA ELEVEN]

W międzyczasie na niektórych zagranicznych serwisach internetowych pojawiły się informacje, że 28-letni piłkarz jednak dogadał się z Villarealem. A potem dzienniki "Marca" i "Sport" podały iż Caicedo tego klubu nie wzmocni. Pojawił się za to mistrz Anglii Leicester City, jako kolejny zainteresowany pozyskaniem Ekwadorczyka. Do przenosin na Wyspy Brytyjskie jednak nie doszło.

Gra o 64-krotnego reprezentanta Ekwadoru (21 goli) trwa. Caicedo wcześniej grał m.in w Manchesterze City, Maladze, Levante, Lokomotiwie Moskwa. Jest wyceniany na 3 mln euro.

Okno transferowe na zachodzie zamyka się o północy. W Polsce - dopiero z końcem lutego.

Komentarze (19)
avatar
Yuri_Orlov
1.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pewnie nawet nie rozmawiali o Polsce;) ale coś trzeba napisać ;) 
avatar
Imisirah
1.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Myślę, że to prawda. Źle świadczy o pilkarzu i agencie . Ten pierwszy powinien wrócić do szkoły. Ten drugi jest młotkiem bo to rozpowszechnia. Oczywiście debilne rasistowskie teksty są nie na m Czytaj całość
avatar
Minionka Achayka
1.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
A dziennikarzyna od tego tekstu za nazwaniem tego grajka gwiazdorem, to powinnien sie w glowe puknac i to tak zdrowo 
avatar
Snajper Kslp
1.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I ta wiara warszafki,że Caicedo do nich trafi ;)) Oj poległo,poległo jeszcze pare tyg i out z europy w tym sezonie,jakieś znów stracone 4,5 goli ;) 
smoku559
31.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
haha!
gdzie jest kur...wa polska??!!
w europie...odpowiada agent...piękne miejsce.
zwiedzisz Łęczną, Nieciecze...
Łęczna, Nieciecza ??!! a gdzie to kur...wa jest!! Bramki mają już tam z alumin
Czytaj całość