Pep Guardiola przyznał się do błędu? Jego decyzja o tym świadczy

AFP / OLI SCARFF / Na zdjęciu: Claudio Bravo
AFP / OLI SCARFF / Na zdjęciu: Claudio Bravo

Claudio Bravo po raz pierwszy w tym sezonie usiadł na ławce rezerwowych w meczu Premier League. Czy Pep Guardiola przyznał się tym samym do błędu w sprowadzeniu chilijskiego bramkarza?

Reprezentant Chile zasiadł na ławce rezerwowych po tym jak wpuścił sześć ostatnich strzałów skierowanych w jego bramkę w meczach Premier League. Claudio Bravo zupełnie nie pomaga swojej drużynie, a to, co miało być jego atutem - gra nogami - jest często wykorzystywane przez rywali, którzy bardzo szybko atakują go, gdy tylko piłka trafi pod jego nogi.

Już latem sporo kontrowersji wywołało odstawienie od składu Joe'ego Harta. Guardiola zakomunikował, że chce mieć bramkarza, który będzie potrafił rozgrywać piłkę. Tego jego zdaniem nie miał angielski golkiper, ulubieniec kibiców. Także dziennikarze na Wyspach dziwili się decyzji Hiszpana i krytykowali go za to.

Guardiola nie przejmował się jednak opiniami i ściągnął Claudio Bravo z Barcelony. Za 33-latka zapłacono dużo, ponieważ 18 milionów funtów. Jednak miał dać stabilizację w defensywie, ale po kilku miesiącach wszyscy są rozczarowani. Guardiola nie jest zadowolony z postawy Chilijczyka - trudno być skoro na 19 meczów w Premier League tylko w czterech zachował czyste konto. Oczywiście to nie jest w całości wina Bravo, ale sześć ostatnich strzałów w Premier League skończyło się bramkami. Na dodatek gra nogami często kończy się źle dla The Citizens.

Sam piłkarz miał już powiedzieć swoim znajomym, że zrobił błąd przechodząc na Etihad Stadium i gdyby tylko mógł, to wróciłby do Barcelony. Póki co cierpliwość stracił Guardiola i po raz pierwszy posadził go na ławce w spotkaniu z West Ham United. Możliwe, że tą decyzją przyznał się do błędu ze sprowadzeniem Bravo.

Szansę dostał Wilfredo Caballero i od razu zachował czyste konto. Można być pewnym, że w kolejnym meczu ten sam bramkarz pojawi się między słupkami. Dla Bravo nadchodzą trudne tygodnie. Możliwe, że latem Manchester City będzie chciał sprzedać go.

ZOBACZ WIDEO PA: Leicester uniknęło dużej wpadki. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (1)
avatar
WPjestglupie
2.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Już od dawna pisałem, że ten bramkarzyna nie dorasta do pięt Hartowi a w PL grający tak bramkarz nie przejdzie. Ale psychofani Pepa i barcy zjeść mnie chcieli. I co, sprawdził się? To nie barca Czytaj całość