Kamil Grosicki zagra od pierwszej minuty? Wszystko na to wskazuje

Materiały prasowe
Materiały prasowe

Szaleństwem byłoby wystawienie Kamila Grosickiego od pierwszej minuty w meczu z Liverpoolem po zaledwie kilku dniach od transferu, kiedy było nawet czasu na treningi z zespołem.

W tym artykule dowiesz się o:

Jednak nie jest to niemożliwe. Z Liverpoolem nie zagra Robert Snodgrass. O tym było wiadomo już od dawna, ponieważ w styczniu Tygrysy sprzedały go do West Ham United, ale drugim graczem, którego zabraknie na skrzydle jest Lazar Marković. To piłkarz... Liverpoolu FC i dlatego nie będzie mógł wystąpić w tym spotkaniu.

Z kim zatem przyjdzie rywalizować Kamilowi Grosickiemu na skrzydle w Hull City? Pierwszym z nich jest Sam Clucas, który zagrał w tym sezonie we wszystkich ligowych spotkaniach Tygrysów. Jednak 26-latek rzucany był po całej linii pomocy: na obu skrzydłach, jako defensywny pomocnik czy nawet jako lewy obrońca. Prawdą jest, że Clucas lepiej broni niż atakuje (zaledwie jedyna asysta) i pytanie czy Marco Silva będzie chciał bardziej zabezpieczyć skrzydła czy wyprowadzać nimi szybkie kontry.

W tym sezonie najczęściej lewym pomocnikiem był Adama Diomande. Norweg przyszedł do Tygrysów, gdy te jeszcze grały w The Championship. Ściągano go jako typową "dziewiątkę", ale przegrał rywalizację z Abelem Hernandezem i dlatego zaczął grywać na skrzydle. To niezwykle silny piłkarz, który jednak nie zachwyca ani w ofensywie, ani w defensywie. W 19 ligowych meczach strzelił dwie bramki. W dwóch ostatnich spotkaniach Premier League zaliczył zaledwie 15 minut i wydaje się, że nie należy do ulubieńców nowego trenera.

Ostatnim rywalem Grosickiego w tym spotkaniu będzie David Meyler, jednak trzeba od razu zaznaczyć, że nie jest to skrzydłowy i z konieczności mógłby wystąpić na tej pozycji. To bardziej środkowy pomocnik niż boczny pomocnik.

ZOBACZ WIDEO Asysta Zielińskiego pomogła Napoli. Zobacz skrót meczu z US Palermo [ZDJĘCIA ELEVEN]

Jeśli Hull zagrałoby w systemie 4-5-1, to niemal na pewno Grosicki wystąpiłby od pierwszej minuty. Chyba, że Marco Silva uznałby, że lepiej postawić na piłkarza, który bardziej zna zespół niż Grosicki.

Dla polskiego piłkarza najgorszym scenariuszem byłoby ustawienie 3-5-2. Wówczas lewoskrzydłowym byłby Andrew Robertson, który jest nominalnym lewym obrońcą. Jednak Marco Silva tak nie ustawiał jak dotychczas swojego zespołu.

Bardzo dużo wskazuje na to, że Grosicki zagra od pierwszej minuty z Liverpoolem. Gdyby z zespołem byłby tydzień, to można byłoby mieć stuprocentową pewność, a tak Marco Silva może nie chcieć ryzykować brak zgrania z drużną.

Początek meczu Hull City - Liverpool FC o godzinie 16. WP SportoweFakty przeprowadzą relację tekstową z tego spotkania.

Źródło artykułu: