Wisła Płock chciała wypożyczyć bramkarza i pozyskać nowego. Nic z tego nie będzie

Bartosz Kaniecki nie ma miejsca w składzie Wisły Płock i klub chciał go zimą wypożyczyć, ale najprawdopodobniej nic z tego nie będzie. Dlaczego?

28-letni bramkarz zaliczył jesienią zaledwie jeden występ. 27 lipca zagrał w meczu I rundy Pucharu Polski ze Stalą Mielec (3:4). W Lotto Ekstraklasie nie zobaczyliśmy go ani razu. Trudno zakładać, że w najbliższym czasie się to zmieni, bo pierwszym golkiperem Nafciarzy jest Seweryn Kiełpin, który w obecnym sezonie ma na koncie komplet ligowych występów.

- Zamierzaliśmy wypożyczyć Kanieckiego, pojawiło się nawet kilka zainteresowanych klubów, lecz zawodnik nie chce odchodzić. Nie naciskamy na niego, podobno ma to związek ze sprawami osobistymi, dlatego wszystko wskazuje na to, że wypełni kontrakt, który obowiązuje do czerwca - wyjaśnił w rozmowie z WP SportoweFakty prezes beniaminka, Jacek Kruszewski.

Pozostanie Bartosza Kanieckiego w Płocku blokuje jednak możliwość ściągnięcia innego golkipera. Wisła interesowała się zimą Wojciechem Muzykiem z III-ligowego MKS Ełk. Na razie go nie zatrudni. - To by było bez sensu. Nie stać nas, by utrzymywać tylu bramkarzy. Muzyk mógłby do nas trafić tylko w przypadku odejścia Kanieckiego - zaznaczył sternik.

Oprócz Kiełpina i Kanieckiego, trener Marcin Kaczmarek ma w kadrze jeszcze jednego golkipera - Mateusza Kryczkę.

ZOBACZ WIDEO Aleksandar Vuković: Uwierzmy w siebie, stać nas na pokonanie Ajaxu!

Komentarze (0)