Bruk-Bet zaczął zgrupowanie w Turcji od porażki z Karabachem Agdam (2:3), ale potem pokonał Worskłą Połtawa (1:0), Skendiję Tetowo (2:1) i Ludogorca Razgrad (1:0), który jesienią wystąpił w fazie grupowej Ligi Mistrzów, a w lutym zagra w 1/16 finału Ligi Europy.
- Każdy lubi wygrywać. Zwycięstwa nad Ludogorcem, Skendiją i Worskłą dodały nam optymizmu. Przegraliśmy tylko w pierwszym spotkaniu z Karabachem Agdam, ale o tym zadecydował jego początek - mówi kapitan niecieczan, Bartłomiej Babiarz.
- W sparingach w Turcji, a zwłaszcza z uczestnikiem Ligi Mistrzów Łudogorcem, który ma olbrzymie możliwości pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną. Lepiej na pierwsze spotkanie w rundzie jechać z takimi bilansem niż przykładowo z trzema porażkami. Robert Lewandowski w swojej książce napisał, że zwyciężanie ma wejść w nawyk - dodaje 28-letni pomocnik.
Choć przerwa zimowa w bieżącym sezonie jest rekordowo krótka, bo wynosi tylko 53 dni, Babiarz nie może doczekać się inauguracji rundy wiosennej.
- Wszyscy związani z futbolem wyczekują momentu, żeby usłyszeć pierwszy gwizdek. Zawsze towarzyszy temu dreszczyk emocji i znaki zapytania. Nie inaczej jest u nas. Jednak jestem optymistą - widziałem, jak drużyna przygotowywała się do sezonu. Ciężko pracowaliśmy. Mam nadzieję, że dzięki temu dobrze wejdziemy w nowe ligowe otwarcie i znajdzie to potwierdzenie w kolejnych spotkaniach.
ZOBACZ WIDEO Jakub Rzeźniczak o głośnym transferze Legii: To będzie bardzo duże wzmocnienie