Pomocnik reprezentacji Polski zagrał z Werderem Brema zaledwie 11 minut. Był to pierwszy w tym roku kalendarzowym, występ na boisku Jakuba Błaszczykowskiego. Powrót "Kuby" po kontuzji mięśnia uda, był według niemieckiej prasy, jednym z najważniejszych wydarzeń meczu Borussi z Werderem. Dziennik Ruhr Nachrichten zauważa, że wejście polskiego pomocnika wywołało sporą radość.
Jest jeszcze jedna dobra wiadomość związana z pierwszym w tym roku zwycięstwem Borussii: Kuba Błaszczykowski. Usłyszał wielki aplauz widzów i specjalne powitanie spikera: Wspaniale, że znów jesteś z nami - napisała Westdeutsche Allgemeine Zeitung.
Powrót Błaszczykowskiego na boisko był wcześniej przekładany. Popularny "Kuba" obawiał się, że jeśli za szybko wróci, kontuzja mu się odnowi. Teraz już reprezentant Polski jest gotów do gry i nie ma co do tego wątpliwości. Wątpliwości, są jednak względem jego występu w meczu reprezentacji Polski z Irlandią Północną, który odbędzie się 28 marca w Belfaście.
- Kubie najbardziej przydałaby się cała runda bez kontuzji, żeby nabrał pewności siebie, nie obawiał się przy każdym zagraniu, że coś mu się stanie - mówi Rafał Ulatowski - Beenhakker jest w stałym kontakcie z Borussią. Klub nie ma nic przeciwko wyjazdowi piłkarza na zgrupowanie, ale też Leo nie jest szalony i nie wystawi gracza bez formy tylko dlatego, że nazywa się Błaszczykowski. Na takich piłkarzy chucha się i dmucha, bo sami potrafią wygrać mecz. W jakim stanie jest Kuba, zobaczymy we Wronkach - dodaje asystent Leo Beenhakkera.