Korona - Wisła Płock: błysk skuteczności kielczan

Dublet Jacka Kiełba oraz trafienia Ilijan Micanskiego i Miguela Palanki dały Koronie pierwsze w historii rozgrywek ekstraklasy domowe zwycięstwo nad Wisłą Płock (4:2). Kielczanie błysnęli skutecznością, ale też organizacją gry.

Sebastian Najman
Sebastian Najman
PAP / Piotr Polak

- Jeszcze jesteśmy na powierzchni i zamierzamy na niej zostać. Przed nami kolejny przeciwnik, kolejne wyzwanie - mówił przed rywalizacją z płocką Wisłą szkoleniowiec gospodarzy. Kielczanie na inaugurację piłkarskiej wiosny przegrali w Krakowie (0:2), dlatego powrót na Kolporter Arenę za wszelką cenę chcieli okrasić zdobyciem kompletu punktów. Pomóc w tym mieli wracający do wyjściowego składu Rafał Grzelak oraz Jacek Kiełb, a także Bartosz Kwiecień. 22-latek zastąpił w roli stopera niezdolnego do gry Elhadji Pape Diawa.

Złocisto-krwiści zaczęli tak, jak przyzwyczaili pod wodzą Macieja Bartoszaka - odważnie i z pomysłem. Efekt mógł przyjść błyskawicznie, bo już w 2. minucie, kiedy w doskonałej sytuacji znalazł się Ilijan Micanski. Uderzenie Bułgara, dla którego to powrót do Korony po 10 latach, zatrzymał Seweryn Kiełpin.

Akcja miejscowych rozbudziła apetyty na niezłe zawody. Niestety w kolejnych fragmentach emocje nieco ostudziły warunki do gry. Grząska i nierówna murawa co chwilę płatała figle zawodnikom. Futbolówka podskakiwała i latała wszędzie, tylko nie w kierunku bramek. Było tak do 24. minuty. Wówczas Micanski pokazał, że mimo upływu lat nie stracił szybkości. Kiełb podaniem bez przyjęcia uruchomił swojego kolegę, a ten nie tylko wygrał pojedynek z obrońcą, ale też minął Kiełpina i otworzył wynik. Dla byłego piłkarza m.in. KGHM Zagłębia to pierwszy gol na polskich boiskach od 11 maja 2010 roku.

Wisła musiała skorygować taktykę. Ruszyć do przodu. Sygnał do odważniejszej gry dał Dominik Furman, strasząc Michala Peskovicia uderzeniem z dystansu. Korona wyglądała jednak dużo lepiej. Szybsze przechodzenie do ataku i ciekawe warianty rozgrywania akcji sprawiły, że Scyzory czując szansę na ponowne "ukąszenie" beniaminka nie zamierzały bronić skromnego 1:0 i jeszcze przed przerwą powiększyły przewagę. W 33. minucie Patryk Stępiński powalił w polu karnym Micanskiego, a "jedenastkę" wykorzystał Kiełb. "Nafciarze" mimo problemów nie rezygnowali i otrzymali za to "prezent"... od murawy. W 43. minucie piłka po strzale Giorgi Merebaszwiliego podskoczyła na kępie trawy i wpadła przy słupku.

ZOBACZ WIDEO Łukasz Broź: Chcieliśmy wygrać

Kwadrans odpoczynku lepiej wpłynął na ekipę z woj. świętokrzyskiego. W 50. minucie pole karne Wisły przeżyło prawdziwe oblężenie. Uderzali kolejno Grzelak, Aankour (słupek) oraz Miguel Palanca. I to właśnie Hiszpan cieszył się z szóstego gola w obecnym sezonie.

Marcin Kaczmarek próbował ratować się zmianami, lecz zupełnie nic to nie dało. Płoczczanie nie radzili sobie w ofensywie. Co innego Korona. W 66. minucie po falu Byrtka po raz drugi w sobotnim meczu rzut karny skutecznie egzekwował "Ryba". Niewiele brakowało, a dublet skompletowałby też Micanski. Strzał napastnika, po zgraniu Pilipczuka, znakomicie zatrzymał Seweryn Kiełpin.

W doliczonym czasie gry rozmiary porażki Wisły zmniejszył jeszcze Jose Kante. Korona zasłużenie sięgnęła po trzy "oczka", dzięki czemu zrobiła ważny krok w kierunku pierwszej ósemki po rundzie zasadniczej. Z kolei przyjezdni z Mazowsza na pierwsze tegoroczne zwycięstwo poczekają przynajmniej do następnej kolejki.

Sebastian Najman z Kielc

Korona Kielce - Wisła Płock 4:2 (2:1)
1:0 - Ilijan Micanski 24'
2:0 - Jacek Kiełb 34' (k.)
2:1 - Giorgi Merebaszwili 43'
3:1 - Miguel Palanca 50'
4:1 - Jacek Kiełb 67'
4:2 - Jose Kante 90+1'

Składy:

Korona Kielce: Michal Pesković - Bartosz Rymaniak, Radek Dejmek, Bartosz Kwiecień, Rafał Grzelak - Jacek Kiełb, Vanja Marković, Mateusz Możdżeń, Nabil Aankour (76' Jakub Mrozik), Miguel Palanca (61' Siergiej Pilipczuk) - Ilijan Micanski (86' Michał Smolarczyk).

Wisła Płock: Seweryn Kiełpin - Patryk Stępiński (62' Przemysław Szymiński), Damian Byrtek, Tomislav Bożić, Kamil Sylwestrzak - Maksymilian Rogalski, Dominik Furman, Giorgi Merebaszwili (74' Damian Piotrowski), Arkadiusz Reca, Dimityr Ilijew - Mateusz Piątkowski (53' Jose Kante)

Żółte kartki: Mateusz Możdżeń, Bartosz Kwiecień, Jakub Mrozik (Korona) oraz Patryk Stępiński , Dominik Furman (Wisła).

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Widzów: 5166.

Czy Korona wywalczy miejsce w górnej ósemce?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×