Niezgoda strzelił gola i wywalczył rzut wolny, którego na bramkę zamienił Patryk Lipski. - Cieszy mnie ten gol. Wróciłem na stare śmieci, zależało mi, żeby się tu pokazać - mówi piłkarz, który z Legii do Ruchu jest wypożyczony do końca tego sezonu.
Niedawno pojawił się temat, żeby zawodnik wrócił do drużyny jeszcze zimą. - Odciąłem się od tych spekulacji, czy i kiedy wrócę do Legii. W Chorzowie mam okazję grać regularnie, w Legii mogłoby tak kolorowo nie być. Jestem jeszcze stosunkowo młody, minuty są dla mnie ważne, a w Ruchu mogę na nie liczyć - przyznaje.
W tym sezonie w 13 meczach zdobył dla Ruchu osiem bramek. W pierwszym zespole Legii wystąpił dotąd dwa razy.
- Legia grała z nami bez pomysłu. Chłopaki długo walili głową w mur. Szczerze, to my też graliśmy brzydko dla oka. Jesteśmy ostatnią drużyną w tabeli i musieliśmy sobie jakoś poradzić. Nie wyjdziemy przecież na Legię z zamiarem gry pressingiem. Mieliśmy taki plan, by zagrać defensywnie i czekać na kontrataki. Nie było to piękne dla oka, ale skuteczne - podsumował piłkarz.
Ruch pokonał Legię 3:1 i awansował na przedostatnie miejsce w lidze.
ZOBACZ WIDEO Morata i Bale dali zwycięstwo Realowi. Zobacz skrót meczu z Espanyolem [ZDJĘCIA ELEVEN]