Kopczyński w rozmowie z TVP Sport podkreśla, że rywale byli lepsi. - Nie ma co tego ukrywać - wyjaśnia. I dodaje: - Spodziewaliśmy, że nasze spotkania będą wyglądały właśnie tak. Od początku meczu nastawiliśmy się na kontry. Stworzyliśmy pod bramką rywali trochę zagrożenia, ale się nie udało.
Jedynego gola na początku drugiej połowy strzelił Nick Viergever. - Do końca mieliśmy jeszcze dużo czasu. Nasze założenia nie zmieniły się od razu po bramce. Im bliżej było końca, tym mocniej musieliśmy ryzykować. I potrafiliśmy w końcówce pograć piłką, przejąć inicjatywę - mówi Kopczyński.
Teraz warszawiakom pozostała tylko rywalizacja o obronę mistrzostwa kraju. Legia zajmuje w tabeli Lotto Ekstraklasy trzecie miejsce i traci do lidera pięć punktów. - Naszym celem jest tytuł. Chcemy znów powalczyć o udział w Lidze Mistrzów - kończy kapitan.
ZOBACZ WIDEO PA: dwa gole Chelsea Londyn i awans [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Gdyby Legia strzeliła, a nie wpuściła...
Mecz trwa 90 minut...