Po dwóch wygranych z rzędu piłkarze Ruchu Chorzów wydostali się ze strefy spadkowej Lotto Ekstraklasy. - Wiemy w jakiej sytuacji jesteśmy. Walczymy o utrzymanie, więc w każdym meczu pójdziemy na noże. Musimy zrobić wszystko, aby utrzymać Ruch w ekstraklasie - stwierdził Miłosz Przybecki, który już w 8. minucie meczu ze Śląskiem Wrocław zdobył dla Niebieskich gola. - Zakładaliśmy, że szybko zdobędziemy bramkę. Super, że nam się to udało. Potem podwyższyliśmy wynik i to już ustawiło mecz - cieszył się pomocnik.
Przybecki po przeciętnej rundzie jesiennej, wiosną pokazuje, że jego forma idzie w górę. - Zagrałem dopiero w drugim meczu, ale czułem się dobrze i byłem pewny, że mogę pomóc drużynie. W Warszawie zagrałem od początku i myślę, że swoją szansę wykorzystałem. Mecz z Legią dał nam mentalnego kopa, jednak nie mogliśmy cały czas żyć tamtym spotkaniem. Wiedzieliśmy, że ze Śląskiem będzie ciężko się grało - dodał szybki pomocnik Ruchu, który wskoczył do składu w miejsce odsuniętego od gry Kamila Mazka.
ZOBACZ WIDEO AS Roma wygrała w hicie Serie A. Zobacz skrót meczu Inter Mediolan - AS Roma [ZDJĘCIA ELEVEN]