- Bardzo mnie boli ta przegrana. Lech pokazał, że jest drużyną lepszą, zagrał jeszcze solidniej niż w piątek w lidze i zasłużenie zwyciężył 3:0 - stwierdził bez ogródek.
Czy Portowcy mają jeszcze jakiekolwiek szanse na odrobienie strat w rewanżu? - Takie historie się w przeszłości zdarzały, ale bądźmy realistami. Będzie nam o to bardzo ciężko - dodał Adam Frączczak.
Z punktu widzenia szczecinian dobrze się stało, że drugi pojedynek obu ekip odbędzie się dopiero na początku kwietnia. Być może Kolejorz nie będzie już w takim gazie jak obecnie. - Nie wiem jak Lech będzie grał za miesiąc. Może jeszcze lepiej niż teraz i będzie walczył o mistrzostwo Polski? To nie jest dla nas żaden plus. Przegraliśmy w Poznaniu 0:3 i nie upatruję szansy akurat w tym, jak jest ułożony terminarz - stwierdził.
Wielu obserwatorów zarzucało w środę Portowcom brak sportowej złości, a przecież mieli powody do bojowego nastawienia po tym jak w Lotto Ekstraklasie doznali wysokiej porażki z tym samym przeciwnikiem. - Nie potrafię powiedzieć co się z nami stało. Zabrakło wielu rzeczy, sportowej złości chyba też - zakończył Frączczak.
ZOBACZ WIDEO Karygodne zachowanie i czerwona kartka Garetha Bale'a [ZDJĘCIA ELEVEN]