Liga Mistrzów: Arsenal zasypie albo Bayern powiększy przepaść

PAP/EPA / PAP/EPA/LENNART PREISS / Alex Oxlade-Chamberlain
PAP/EPA / PAP/EPA/LENNART PREISS / Alex Oxlade-Chamberlain

Niepokonany od listopada Bayern Monachium ma zaliczkę 5:1 przed rewanżem z Arsenalem Londyn. Drużyna Roberta Lewandowskiego zamierza przypieczętować awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.

Bayern Monachium wygrał 5:1 dwa poprzednie pojedynki z Arsenalem Londyn. W 2015 roku zdemolował drużynę Arsene'a Wengera w rewanżu, a tym razem rozpoczął dwumecz od mocnego uderzenia i znalazł się jedną nogą w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. We wtorek zagra po raz szósty na stadionie Kanonierów w obecnym wieku, a najwyższa porażka, jaką tam poniósł, to 0:2. Arsenal potrzebuje dwukrotnie wyższego zwycięstwa, by wyeliminować Bayern Monachium po klęsce w Bawarii.

Robert Lewandowski strzelił gola w 53. minucie pierwszego starcia. W klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów jest z sześcioma trafieniami za plecami Lionela Messiego i Edinsona Cavaniego. Na stadionie Arsenalu trafił do bramki w październiku 2013 roku, tyle że wówczas jeszcze w barwach Borussii Dortmund. Ustalił wynik wspomnianej konfrontacji na 2:1.

- Mamy przewagę po pierwszym meczu, ale piłkarze pozostają skoncentrowani. Wiedzą, że początek rewanżu będzie trudny i muszą myśleć o tym, co robią na boisku. Drużyna jest pełna energii. Chcemy zagrać w Londynie dobry mecz odpowiadający naszemu stylowi oraz jakości - zapowiada Carlo Ancelotti, trener Bayernu.

Drużyna Włocha jest niepokonana od listopada. Po zdemolowaniu Arsenalu rozpędziła się. Na krajowym podwórku zdobyła od tego czasu 15 goli, a straciła jednego. W weekend zwyciężyła 3:0 z 1.FC Koeln. Strzelanie rozpoczął Javi Martinez, który cieszył się z trafienia po ponad roku. Bayern jest liderem Bundesligi, natomiast drużyna z Londynu spadła na piątą lokatę w Premier League. Stało się to wskutek porażki 1:3 z Liverpool FC.

ZOBACZ WIDEO Sevilla straciła punkty. Zobacz skrót meczu z Deportivo Alaves [ZDJĘCIA ELEVEN]

Kanonierzy triumfowali tylko w dwóch z sześciu poprzednich starć. Co prawda na początku roku wygrali dwa spotkania z przewagą czterech goli, ale w historii europejskich pucharów, odwrócenie losu dwumeczu, w tak skrajnie złej sytuacji, udało się tylko trzem klubom.

- Jedyną zaletą naszej sytuacji jest to, że nie pozostał nam żaden wybór. Musimy atakować i próbować strzelać gole. Mierzyliśmy się już kilkakrotnie z Bayernem, który jest zawsze albo najlepszym albo prawie najlepszym klubem w Europie. Chcemy dać sobie szansę na odrobienie strat poprzez ofensywę - obiecuje Arsene Wenger, menedżer Arsenalu.

Bayern może wyeliminować drużynę z Londynu z elitarnych rozgrywek po raz czwarty w obecnym wieku. Jeżeli Arsenal nie przeprowadzi pięknego pościgu, Bawarczycy rozprawią się z nim najłatwiej w długiej historii spotkań.

- Musimy zapomnieć o dawnych meczach z Bayernem i skoncentrować się na następnym – dodaje Wenger.

Arsenal Londyn - Bayern Monachium / wt. 07.03.2017 godz. 20.45

Pierwszy mecz: 1:5

Przewidywane składy:

Arsenal: Ospina - Bellerin, Mustafi, Koscielny, Monreal - Coquelin, Xhaka - Oxlade-Chamberlain, Iwobi, Walcott - Alexis Sanchez.

Bayern: Ulreich - Rafinha, Martinez, Alaba, Bernat - Kimmich, Thiago Alcantara, Mueller - Costa, Robben - Lewandowski.

Sędzia: Tasos Sidiropoulos (Grecja).

Pozostałe pary 1/8 finału Ligi Mistrzów:

Borussia Dortmund - Benfica Lizbona (0:1)
FC Barcelona - Paris Saint-Germain (0:4)
SSC Napoli - Real Madryt (1:3)
AS Monaco - Manchester City (3:5)
Atletico Madryt - Bayer Leverkusen (4:2)
Leicester City - Sevilla FC (1:2)
Juventus Turyn - FC Porto (2:0)

Komentarze (1)
avatar
KSF BVB
7.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie kopie się leżącego...Arsenal dostanie jakieś 3-0 i musi się zacząć rewolucja w klubie!!