W pierwszym spotkaniu, w Bełchatowie padł remis 1:1. - Myślę, że przywieźliśmy dobry wynik z Bełchatowa, również z gry w tamtym spotkaniu możemy być zadowoleni - mówił o pierwszym meczu Jan Urban. Legioniści przed startem rundy, zgodnie zapowiadali walkę o wszystkie trzy krajowe trofea, a więc można założyć, że w piątkowym spotkaniu nie będą odstawiać nóg.
Jednak powszechnie wiadomo, że rozgrywki Pucharu Ekstraklasy nie cieszą się popularnością zarówno wśród kibiców, jak i piłkarzy. O randze tego spotkania niech świadczy fakt, że goście przyjadą bez pierwszego trenera. Rafał Ulatowski, który jest równocześnie asystentem Leo Beenhakkera, przebywa aktualnie na zgrupowaniu reprezentacji Polski przed meczami eliminacyjnymi do Mistrzostw Świata. Jego miejsce zajmie Adam Fedoruk, były piłkarz m.in. stołecznego klubu.
Legia wystąpi bez większości swoich najlepszych piłkarzy. Na zgrupowaniach reprezentacji przebywają Roger, Jan Mucha i Maciej Rybus. Z powodu czerwonej kartki nie wystąpi Piotr Rocki, a oprócz niego wciąż kilku piłkarzy leczy kontuzje. - Tak naprawdę w składzie będzie 2-3 zawodników, którzy w trudnych momentach będą potrafili pociągnąć grę - podsumował tę sytuację szkoleniowiec warszawskiego zespołu.
Jedną z największych bolączek stołecznej drużyny jest komunikacja, a właściwie jej brak. - Panienki w piłkę nie grają. Na boisku trzeba dużo rozmawiać i cały czas się komunikować. Widzę wielką poprawę pod tym względem, ale są też mecze, w których nie zawsze to dobrze wygląda - mówił o tym problemie Urban. Jeżeli jego podopieczni myślą o wywalczeniu wszystkich trzech trofeów, słowa trenera muszą wziąć sobie do serca.
Legia Warszawa - PGE GKS Bełchatów / pt 27 marca 2009 r. godz. 18:00
Przewidywane składy:
Legia Warszawa: Skaba - Descarga, Choto, Astiz, Kiełbowicz, Radovic, Iwański, Jarzębowski, Giza, Ostrowski, Chinyama.
PGE GKS Bełchatów: Sapela - Magdoń, Fonfara, Drzymont, Kuklis, Rachwał, Gol, Chwalibogowski, Wróbel, Nowak, Ujek.
Sędzia: Adam Kajzer (Rzeszów).