Do ćwierćfinału Ligi Mistrzów awansowała Barcelona, choć PSG wygrało pierwszy 1/8 finału aż 4:0. W rewanżu na Camp Nou Duma Katalonii zwyciężyła jednak 6:1 i to ona pozostała w grze o końcowy triumf w Champions League.
- Wszyscy widzieliśmy ten mecz. To był wielki spektakl. Po takich porażkach jest trudno, ale takie jest życie - mówi Kamil Glik, który uważa, że spektakularna porażka na Camp Nou nie będzie miała złego wpływu na paryżan w kontekście walki o ligowe punkty: - Nie sądzę, by to wpłynęło na walkę o mistrzostwo. PSG ma tylu dobrych piłkarzy, że może dobrze zareagować.
Po 28 kolejkach liderem Ligue 1 jest Monaco, które ma trzy punkty przewagi nad drugim w tabeli PSG. W weekend zespół Glika podejmie Bordeaux, a broniące tytułu PSG zagra na wyjeździe z Lorient.
Bilans pojedynków bezpośrednich między Monaco a PSG jest na korzyść drużyny Glika. Ekipa ze stadionu im. Ludwika II w pierwszej rundzie rozgrywek pokonała paryżan 3:1, a rewanż w stolicy zakończył się remisem 1:1.
ZOBACZ WIDEO Bajeczna Barcelona rozbiła Celtę Vigo - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)