Arka Gdynia na drodze rozpędzonego Lecha Poznań

WP SportoweFakty / Jakub Piasecki
WP SportoweFakty / Jakub Piasecki

Lech Poznań na ten moment prezentuje najlepszą piłkę w Lotto Ekstraklasie. Podopieczni Nenada Bjelicy nie stracili nawet bramki na wiosnę. Pewnie kroczą w kierunku mistrzostwa Polski. Czy w piątek uporają się w "meczu przyjaźni" z Arką Gdynia?

- Z tym Lechem mogę grać w Lidze Mistrzów - przekonuje Nenad Bjelica, chorwacki szkoleniowiec, który stworzył w Poznania prawdziwą maszynę do wygrywania.

Na wiosnę Lech wygrał pięć meczów - w tym pucharowe spotkanie z Pogonią Szczecin (3:0). Imponujący jest bilans bramkowy: 13:0! Poznaniacy pewnie kroczą w kierunku mistrzostwa Polski.

W ostatnią niedzielę pokonali na własnym boisku Lechię Gdańsk 1:0 i zmniejszyli straty do lidera Lotto Ekstraklasy do dwóch punktów.

O samym spotkaniu więcej mówiło się w kontekście agresywnych wejść, przewinień, niż samym poziomie. Aż trzech piłkarzy gdańskiego zespołu (w tym rezerwowy) musiało opuścić przedwcześnie boisko (Peszko, Kuświk i Milinković-Savić). Nerwów na wodzy nie utrzymał także Bjelica, którego sędzia Szymon Marciniak wysłał na trybuny.

ZOBACZ WIDEO Kolejny świetny występ Griezmanna. Atletico ograło Valencię - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Serb w meczu z Arką nie będzie mógł zasiąść na ławce Lecha, ale o karę nałożoną przez Komisję Ligi się nie obraża. - Przyjmuję ją, nie ma problemu - mówi.

Wyniki Lecha robią wrażenie. - Rywal jest mocny i jest w dobrej dyspozycji od początku. Gra poznańskiego zespołu wygląda naprawdę ciekawie i to nie jest przypadek. Jednak murowani faworyci nie zawsze wygrywają. Wierzę, że zagramy na dobrym poziomie tak, aby rywale mieli problem - mówi Grzegorz Niciński, szkoleniowiec Arki Gdynia (na wiosnę dwa zwycięstwa w pięciu meczach).

Piątkowe zawody będą szczególne dla Dariusza Formelli, który jest wypożyczony z Lecha do Arki. Na mocy porozumienia między klubami zawodnik może wystąpić w spotkaniu Lotto Ekstraklasy. Skrzydłowy nie będzie mógł za to zagrać w finałowym spotkaniu Pucharu Polski.

- Lech może się podobać. Widać, że grają konkretnie, bardzo dobrze w ofensywie i jeszcze lepiej w defensywie. Nie stracili w tym roku bramki. Grają najrówniej i na tę chwilę najlepiej w Polsce - zauważa.

W składzie Lecha zabraknie Jana Bednarka i Tomasza Kędziory.

Arka Gdynia - Lech Poznań / piątek, 10.03.2017r., 20:30

Przewidywane składy:

Arka Gdynia: Jałocha - Socha, Stolc, Marcjanik, Marciniak - Marcus Vinicius da Silva, Kakoko, Hofbauer, Formella, Szwoch - Trytko

Lech Poznań: Putnocky - Wasielewski, Nielsen, Wilusz, Kostewycz - Trałka, Tetteh, Pawłowski, Majewski, Makuszewski - Kownacki

Komentarze (0)