Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

Bóg się zlitował. Wał bolszewikom. Jacek Kurski w akcji życia

- Dzień przed akcją miałem takiego stracha, że o północy poszedłem pod mój kościół parafialny i długo się modliłem - wspominał Jacek Kurski. Bóg pomógł, wraz z grupą przyjaciół w brawurowy sposób skompromitował komunistów. Akcja życia.

Jacek Stańczyk
Jacek Stańczyk
Jacek Kurski Newspix / MARIUSZ KRACZANIEC / AGENCJA PRZEGLAD SPORTOWY / Na zdjęciu: Jacek Kurski

- Bóg się zlitował! (…) Pod górę, przez płot, przez działki, przez las, przez parkan i do Wrzeszcza w stronę Moreny. Do końca życia będę tę trasę pamiętał - wspominał Jacek Kurski swoją ucieczkę. To był już finisz jednej z najważniejszych akcji jego życia.

 - W komunistycznym marazmie, niewyjaśnionych powtarzających się mordach politycznych, dwa lata po zniesieniu stanu wojennego, trzeba było być naprawdę kozakiem, żeby zawalczyć o demokrację i wolność słowa - komentuje nam dr Karol Nawrocki z gdańskiego Instytutu Pamięci Narodowej. I kibic Lechii Gdańsk.

6 października 1985 roku na stadionie przy ul. Traugutta, w trakcie meczu Lechii Gdańsk z liderem Ruchem Chorzów, miejscowa młodzież z obecnym prezesem TVP na czele pokazała ówczesnej władzy wielkiego wała. Do dziś dla wielu osób mecze Lechii Gdańsk z Ruchem Chorzów (w sobotę obie drużyny zmierzą się w Chorzowie) kojarzą się z tamtym dniem.

Akcja życia

Dokładną relację tamtych zdarzeń Jacek Kurski przedstawił w książce "Biało-Zielona Solidarność" autorstwa ks. Jarosława Wąsowicza SDB. Pomysł zrodził się kilka miesięcy wcześniej. Kurski był wówczas studentem handlu zagranicznego, działał w podziemiu. Pewnego dnia wymyślił sobie, że na meczu Lechii wywiesi duży transparent. Nie wiedział jeszcze jakiej treści i z jakiej okazji. Ważne było, żeby dowalić komunistom. Miesiąc przed akcją był na wakacjach w Beskidach.

ZOBACZ WIDEO Piękna bramka z meczu kobiet. Zawodniczka huknęła jak Messi!

"Jechałem pociągiem sypialnym. Jak stanęliśmy w Bielsku-Białej, żeby wysiąść, zobaczyłem, że wychodzę ostatni z wagonu. Patrzę, a w każdym wagonie po trzy prześcieradła. Myślę sobie, może by je ukraść. W tamtych czasach wszystko można było przeciwko władzy państwowej. Z kilkunastu prześcieradeł byłby niezły transparent, który można wywiesić na Lechii. Jak padnie gol, będzie tumult i łatwo będzie się ewakuować. Postanowiłem, wracając do Gdańska, gwizdnąć te prześcieradła. Pojechałem specjalnie do Gdyni na ostatni przystanek, jak wszyscy wysiedli i było pusto, gwizdnąłem dziesięć prześcieradeł" - wspomina.

Ukradziony materiał posłużył na transparent o wymiarach 10x2 metry, ważył kilkanaście kilogramów. Kolega Kurskiego, Mariusz Wilczyński z Federacji Młodzieży Walczącej, napisał na nim wielkimi literami "13 X - Bojkot. Solidarność". 13 października 1985 roku w Polsce odbywały się wybory do Sejmu. Głosowało się tylko na partie należące do Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego (PRON). Z wolnymi wyborami nie miało to nic wspólnego. Sam Kurski koniec 1985 roku ocenia jako "szczyt terroru".

Tydzień przed wyborami Lechia Gdańsk grała u siebie z Ruchem Chorzów. Transparent zakopano dzień przed meczem pod stadionowym zegarem. Na Traugutta jak zwykle pełno było bezpieki i zomowców. "Dzień przed akcją miałem takiego stracha, że o północy poszedłem pod mój kościół parafialny i długo się modliłem" - pisze w książce. Warunkiem powodzenia przedsięwzięcia był gol strzelony przez Lechię. Nie było to takie oczywiste, bo gdańska drużyna miała wtedy problem ze skutecznością, a Ruch był liderem. Gol oznaczałby zamieszanie na trybunach, które Kurski i jego banda chcieli wykorzystać.

Wyciągnięcie ogromnego transparentu na stadionie pełnym zomowców wcale nie było takie proste. "Pełno zomoli na koronie stadionu, stali dosłownie o metr od górki piachu przy zegarze. I na ich oczach Piotr Dowżenko z Federacji Młodzieży Walczącej, kumpel Mariusza Wilczyńskiego, wyciągnął ten transparent. Było to coś tak heroicznego, tak zaskakującego, że zomowcy zgłupieli i nie zareagowali" - opisuje.

Na kolejnej stronie dalsze szczegóły akcji i przede wszystkim legendarne zdjęcie transparentu z gdańskiego stadionu.

Czy cenisz Jacka Kurskiego jako polityka?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
Zgłoś błąd
inf. własna
Komentarze (186)
  • grolo Zgłoś komentarz
    Bóg się nie zlitował. Wał Kurskiemu ! https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/a1/38/5921dad924e86_p.jpg?1495436579
    • Asser Zgłoś komentarz
      Po prost łże jak zwykle!!!!
      • grolo Zgłoś komentarz
        panie Stańczyk, bierz pan ten artykuł w zęby i leć do Jacka Kurskiego ! - może załapiesz się pan na fuchę w jego telewizji. Tam wszyscy przyzwoici dziennikarze odeszli lub ich wyrzucono.
        Czytaj całość
        Będziesz pan tam doskonale pasował ze swoim brakiem skrupułów, skłonnością do manipulacji, płaszczeniem się przed władzą i brakiem profesjonalizmu dziennikarskiego.
        • karol3414 Zgłoś komentarz
          Kradzież to kradzież. I nie kradł przeciwko władzy ludowej, okradł społeczeństwo które musiało kupić nowe prześcieradła, Gierkom czy innym Bierutom nie ubyło przez tą kradzież
          Czytaj całość
          więc nie ma co złodziejstwa usprawiedliwiać walką z partią. Samo wywieszenie transparentu, to już można uznać za walkę z władzą.
          • zaqu Zgłoś komentarz
            Takie słowa w ustach rozwodnika :"Poszedłem po swój kościół parafialny i modliłem się..." to morze hipokryzji :(
            • Rylszczak Zgłoś komentarz
              Ten gość to przypał !!
              • Jaroslaw Szuba Zgłoś komentarz
                Golodupiec. Jak wiekszosc politykow z PiS . Bardzo prosty beszczelny facet bez klasy.
                • Leszek Kurek Zgłoś komentarz
                  Wtedy koles kradl przescieradla za ktore konduktor Warsu musial zaplacic.(moze nawet pol pensji).Wazne ze sie pomodlil przed kosciolem parafialmym-mozna sie usmiac z jego religijnosci.
                  Czytaj całość
                  Wyglada,ze ma zlodziejstwo we krwi ? A teraz co...,fakt ma duzo wiecej mozliwosci. Zlodziej jednak zostaje zlodziejem....
                  • Krzysztof Łukaszewski Zgłoś komentarz
                    a może to były jego gacie , spietrane jak i on....
                    • Stanisław Kalita Zgłoś komentarz
                      Rok 2017 - ile mi grozi odsiadki? Jadąc pociągiem w wagonie sypialnym" gwizdnąłem" 10 prześcieradeł (kradzież za około 200 zł). Z prześcieradeł zrobiłem transparent na którym
                      Czytaj całość
                      napisałem "A na drzewach zamiast liści będą wisieć PISuary" i umieściłem w miejscu publicznym w trakcie obchodów dnia "żołnierzy wyklętych" (zniszczenie mienia + nawoływanie do morderstwa). Dodatkowo odpaliłem petardę z gazem łzawiącym co spowodowało panikę wśród manifestantów (kilku stratowano) - terroryzm. Resztę życia spędził bym w więzieniu (w najlepszym przypadku w Tworkach).
                      • wisus54 Zgłoś komentarz
                        Nie komunę okradłeś leszczu a kobiety które odpowiadały materialnie za te prześcieradła i jeszcze się tym chwalisz ? Przecież one pracowały za najniższą krajową.
                        • Jacek Kaim Zgłoś komentarz
                          hero............niesamowity gieroj.Nie wiem jeszcze dlaczego nie ma Orderu Orła Białego
                          • Diana Hunter Zgłoś komentarz
                            Czy za komuny, czy nie... kradzież to kradzież i nie ma co tu deliberować. Taki z niego "patriota" jak z Pawłowicz Miss Polonia... ;-)
                            Zobacz więcej komentarzy (86)
                            Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
                            ×
                            Sport na ×