Od pierwszych minut Pogoń Szczecin ustępowała pola Górnikowi Łęczna. Gospodarze dominowali na murawie, a Portowcy skupili się na defensywie. Mimo wszystko to Pogoń objęła prowadzenie. - Jechaliśmy tutaj po to, żeby wygrać - przekonuje Kazimierz Moskal.
W końcówce pierwszej połowy obie drużyny strzeliły po jednej bramce, a w drugiej odsłonie Górnik szybko wyrównał. Od 65. minuty Pogoń musiała radzić sobie bez Jarosława Fojuta, który został ukarany czerwoną kartką. - Wydawało się, że strzelając bramki na 1:0 i 2:1 będzie nam łatwiej, ale niestety skończyło się remisem - przyznaje 50-letni trener.
Remis w Lublinie sprawił, że Portowcy pozostają w dolnej połowie tabeli Lotto Ekstraklasy. Mimo wszystko goście doceniają ten zdobyty punkt. - Strzelamy dwie bramki na wyjeździe, ale to nie wystarcza do tego, żeby zgarnąć trzy punkty. Myślę, że po stracie jednego zawodnika musimy zadowolić się tym punktem, chociaż nawet grając w dziesięciu próbowaliśmy stworzyć sobie sytuacje - ocenia Moskal.
ZOBACZ WIDEO Kolejna wpadka Sevilli. Zobacz skrót meczu z CD Leganes [ZDJĘCIA ELEVEN]