Sergio Ramos - człowiek od zadań specjalnych

81. minuta meczu z Betisem. Na Santiago Bernabeu wynik 1:1, z rzutu rożnego dośrodkowuje Toni Kroos. Po chwili gola po strzale głową zdobywa Sergio Ramos, ratując Realowi trzy punkty i przywracając "Królewskich" na fotel lidera. To jego siódmy ligowy gol i dziesiąty licząc wszystkie rozgrywki. W tym sezonie nie ma drugiego równie bramkostrzelnego obrońcy.

Kolejny rekord Cristiano Ronaldo

"Znów to zrobił", "Niech żyje matka, która cie urodziła", "Najlepsza głowa od czasu Einsteina", "Lider" - hiszpańska prasa i media społecznościowe rozpływają się nad formą Ramosa, najlepiej opłacanego strażaka w Madrycie.

Hiszpan nie tylko strzela nienormalnie dużo, jak na obrońcę, ale w dodatku robi to w decydujących momentach meczu. - To co robi Sergio jest nieprawdopodobne, pojawia się w kluczowych momentach. Mamy mnóstwo szczęścia, że jest razem z nami - powiedział po spotkaniu z Betisem Luka Modrić.

Spośród siedmiu ligowych trafień, aż sześć dawało Realowi remis lub wygraną. Tylko raz Ramos zdobył gola, kiedy losy meczu były praktycznie rozstrzygnięte (na 3:0 w spotkaniu z Osasuną). Gdyby odjąć bramki, które zdobył w lidze, "Królewscy" zajmowaliby dopiero trzecie miejsce w tabeli ze stratą dziewięciu punktów do Barcelony.

Na Ramosa Real może liczyć też w Lidze Mistrzów. Podczas rewanżowego meczu 1/8 finału w Neapolu, przy stanie 1:0 dla gospodarzy, kiedy kolejny gol Napoli dawał im awans, sprawy w swoje ręce wziął Sergio. Najpierw doprowadził do wyrównania, a pięć minut później po jego strzale piłka odbiła się od głowy Mertensa i wpadła do siatki. Było 2:1 i "Królewscy" mogli być pewni awansu do ćwierćfinału.

Bilans Ramosa z tego sezonu: 10 goli, 2 asysty. Bestia. A to dopiero marzec.

Tabela La Liga bez goli Sergio Ramosa

ZOBACZ WIDEO Sergio Ramos znowu uratował Real! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]