W 21. minucie niedzielnego spotkania hiszpański obrońca Białej Gwiazdy został ukarany żółtą kartką za rzekome przewinienie na Miroslavie Radoviciu. Rzut wolny jednak się Legii nie należał, ponieważ Serb w ogóle nie był faulowany, tylko padł jak rażony piorunem bez kontaktu z Ivanem Gonzalezem.
Sędzia Paweł Gil dał się nabrać Radoviciowi, ale Wisła nie godzi się z decyzją arbitra. W poniedziałek krakowski klub poinformował, że złoży do Komisji Ligi wniosek o anulowanie niesłusznie pokazanej Hiszpanowi kartki.
"Podczas jednej z akcji ofensywnych warszawskiej ekipy, wybiegający na czystą pozycję Miroslav Radović padł nagle na murawę, następnie w ekspresyjny sposób domagając się czerwonej kartki dla wiślackiego obrońcy. Arbiter pokazał Hiszpanowi żółtą kartkę. Decyzja ta wzbudziła wiele kontrowersji zarówno w mediach, jak i w całym piłkarskim środowisku" - czytamy w komunikacie Wisły.
ZOBACZ WIDEO Kolejna wpadka Sevilli. Zobacz skrót meczu z CD Leganes [ZDJĘCIA ELEVEN]