Mecz z Legią wyjątkowy dla Jakuba Wawrzyniaka. "Nie da się przejść obok tego obojętnie"

Lechia Gdańsk w niedzielę o godzinie 18:00 zmierzy się z Legią Warszawa. To spotkanie będzie wyjątkowe dla Jakuba Wawrzyniaka, który nie potrafi przejść obok tego, że przez lata występował w stołecznym zespole.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Newspix / Sebastian Maciejko / 400mm.pl

Spotkania z Legią Warszawa są w pewnym stopniu wyjątkowe dla Jakuba Wawrzyniaka. - W Legii spędziłem z przerwami siedem lat. Wszystkie sukcesy drużynowe odnosiłem z Legią Warszawa i dlatego jest to dla mnie szczególne spotkanie. Chcemy pokazać naszym kibicom, że ostatnie dwa mecze to wypadek przy pracy. Na tym się skupialiśmy przez ostatni tydzień. Każdy trening był pod niedzielnego rywala i mam nadzieję, że przyniesie to taki skutek, że będziemy cieszyć się z punktów - powiedział lewy obrońca.

To jednak Legia wygrała dwa ostatnie mecze. Lechia ma na swoim koncie dwie porażki z rzędu. - Trzeci raz z rzędu nie wypada przegrać. Gramy przed własną publicznością, a u siebie mówiąc nieskromnie mamy fantastyczne wyniki. Chcieliśmy to kontynuować i wiemy co działo się w ostatnich dwóch meczach. Postaramy się to wyeliminować, zagrać skuteczniej z przodu, lepiej z tyłu i wygrać. Chcemy wygrywać u siebie seryjnie i poprawić grę na wyjazdach - stwierdził Jakub Wawrzyniak.

Jakie są największe atuty warszawskiego zespołu? - Legia ma w swoich szeregach najlepszego w mojej ocenie piłkarza tej ligi, Miroslava Radovicia. To piłkarz wybitny na nasze realia, dodatkowo jest wspierany przez Vadisa Odjidję-Ofoe. Oni bez pozostałych kolegów nie są w stanie sprzedać jednak swoich umiejętności i jak ich wykluczymy, to nie oznacza że wygramy. Legia ma bardzo dobry zespół i musimy być skoncentrowani. Gramy przed własną publicznością i chcemy zagrać tak, jak sobie zaplanujemy - dodał.

Co ma natomiast sama Lechia do poprawy? - Nie chcę podpowiadać trenerowi Jackowi Magierze, ale nie jest tak, że my przegraliśmy dwa mecze, nie gramy jak byśmy chcieli na wyjazdach i przechodzimy obok tego obojętnie, bo nadrabiamy to u siebie. Na szczęście gra w Gdańsku jest dużo bardziej skuteczna. Na pewno mamy zachowania na boisku, które nie funkcjonują jak byśmy chcieli. Pracujemy nad tym i postaramy się w niedzielę po raz kolejny zdobyć trzy punkty w niedzielę - zdeklarował obrońca.

ZOBACZ WIDEO Sergio Ramos znowu uratował Real! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
W Lechii Gdańsk gra czterech piłkarzy, którzy w przeszłości występowali w Legii Warszawa. - Jest nas czterech i koledzy również największe sukcesy klubowe odnosili w Legii Warszawa. Nie da się przejść obok tego obojętnie, czy wyrzucić to z głowy i zagrać tak, jakby to się nigdy nie działo. To zawsze szczególne spotkania. Ja od czterech lat nie jestem zawodnikiem Legii i wszystko co najlepsze staram się sprzedać dla Lechii Gdańsk, by wygrywać dla kibiców - przeanalizował Wawrzyniak.

Lechia po porażkach spadła z fotela lidera. - Wolałbym wygrać ostatnie mecze i patrzeć na wszystkich z góry. Nikt z nas nie spuścił głów na dół. Nie czujemy kryzysu, tylko pełną mobilizację i sportową złość. Cel jest do osiągnięcia po 37. kolejce - wówczas chcemy być na pierwszym miejscu. Żeby tam być, trzeba wygrywać - podsumował.

Linetty i Bereszyński kontra wielkie Juve! Zobacz starcie Sampdoria – Juventus NA ŻYWO 19.03 o 14:55 w Eleven na elevensports.pl lub u takich operatorów jak nc+, Cyfrowy Polsat, UPC, Vectra, INEA, Toya czy Netia.

Czy gdyby Jakub Wawrzyniak grał w Legii, byłby podstawowym piłkarzem warszawskiego zespołu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×