Mowa o Juanie Carlosie Unzue. To były zawodnik Barcelony (1988-1990), który później opiekował się bramkarzami Dumy Katalonii, gdy trenerami byli Frank Rijkaard i Pep Guardiola. W 2010 roku rozpoczął samodzielną pracę szkoleniową i prowadził Numancię oraz Racing Santander, a w 2013 roku został asystentem Luisa Enrique w Celcie Vigo, a następnie przeniósł się wraz z nim na Camp Nou.
Unzue jest faworytem mediów, a z katalońskiego klubu dochodzi coraz więcej głosów świadczącym o tym, że to właśnie przejmie ster po Enrique. Teraz w tym tonie wypowiedział się dyrektor sportowy Barcelony, Robert Fernandez.
- Juan Carlos to osoba, która zna klub, piłkarzy i system bardzo dobrze. Jest świetnie przygotowany, co pokazał w ostatnich latach. To dobra opcja - stwierdził Fernandez, który podkreślił, że to on będzie stał za wyborem następcy Enrique: - Prawda jest tak, że nowy trener będzie wybrany przeze mnie. Oczywiście będę rozmawiał z prezydentem o tym, co będzie najlepsze dla zespołu, ale to ja podejmę ostateczną decyzję.
Kandydatura Unzue podoba się piłkarzom Barcelony. - Jest w klubie od wielu lat, nie tylko teraz z Luisem Enrique, ale był także wcześniej z Pepem. Na pewno może być dobrym kandydatem - przyznał Gerard Pique. - Mamy z nim bardzo dobre relacje. Znamy się świetnie i ufamy mu maksymalnie. Unzue należy do sztabu szkoleniowego Luisa Enrique, ale ma swoje własne pomysły - to z kolei opinia Ivana Rakiticia.
Jeśli Barcelona zaufa Unzue, powtórzy się schemat sprzed pięciu lat, gdy Guardiolę zastąpił jego wieloletni asystent, Tito Vilanova.
ZOBACZ WIDEO PSG nie odpuszcza liderowi. Zobacz skrót meczu z Olympique Lyon [ZDJĘCIA ELEVEN]