Polska U-21 - Włochy U-21: przedostatni test "Orląt Dorny"

Newspix / Jakub Piasecki
Newspix / Jakub Piasecki

Przygotowania reprezentacji Polski do występu na Mistrzostwach Europy U-21 2017 wkroczyły w decydującą fazę. W czwartek zespół Marcina Dorny zmierzy się w Krakowie z innym uczestnikiem mistrzostw - Włochami.

Pojedynek z Italią jest przedostatnim testem Biało-Czerwonych przed początkiem ME U-21 2017. Cztery dni po meczu z drużyną Luigiego Di Biagio Polacy spotkają się w Kielcach z Czechami, którzy także wystąpią na zbliżających się mistrzostwach.

Polska będzie gospodarzem mistrzostw w tej kategorii wiekowej. Ma to swoje plusy, ale też minusy. Do pierwszych należy to, że zespół Marcina Dorny miał zagwarantowany udział w turnieju bez konieczności startu w eliminacjach i wystąpi przed własną publicznością. Z drugiej strony kadra U-21 nie rozgrywa meczów o stawkę, a występuje jedynie w meczach towarzyskich. Począwszy od września 2015 roku, czyli od startu właściwych przygotowań, Biało-Czerwoni rozegrali 11 takich meczów: siedem z nich wygrali, trzy zremisowali i tylko jeden przegrali. Strzelili w nich 18 goli, a sami stracili raptem trzy.

Selekcjoner młodzieżowej reprezentacji Polski dużo obiecuje sobie po czwartkowym meczu z Włochami. W końcu będzie to dopiero drugi sprawdzian jego drużyny z uczestnikiem ME U-21 2017. W listopadzie Biało-Czerwoni pokonali Niemcy (1:0), zatrzymując na 13 ich serię zwycięstw, ale wcześniej zespół Dorny rywalizował z drużynami, które na mistrzostwach nie zagrają.

- Jesteśmy na ostatnim etapie przygotowań. Czekają nas dwa ciekawe mecze z finalistami mistrzostw. Tych rywali dobraliśmy świadomie pod kątem meczów fazy grupowej, choć nie zawsze jest to wybór jeden do jeden - mówi opiekun "młodzieżówki".

ZOBACZ WIDEO PSG nie odpuszcza liderowi. Zobacz skrót meczu z Olympique Lyon [ZDJĘCIA ELEVEN]

Spotkanie z Włochami nie do końca spełni jednak pokładane w nim nadzieje. Rywal Biało-Czerwonych wystąpi przy Kałuży 1 w mocno eksperymentalnym składzie. Zabraknie m.in. Alessio Romagnoliego, Mattii Caldary, Daniele Ruganiego, Rolando Mandragory, Federico Bernardeschiego, Luki Mazzitelliego, Andrei Contiego czy Andrei Petagni.

- Ze względu na wiele absencji będziemy zmuszeni do gry eksperymentalnym składem. Będę mógł poszukać innych rozwiązań. W czasie mistrzostw na pewno zagramy innym składem - nie ukrywa trener Di Biagio i dodaje: - To będzie bardziej sprawdzian zmienników niż dla pierwszego składu. Mam jednak komfort wyboru spośród ponad 30 zawodników.

Polacy też nie zagrają w najmocniejszym składzie, bo kontuzja wyeliminowała Jarosława Jacha. Stopera Zagłębia Lubin u boku Pawła Dawidowicza na środku obrony Biało-Czerwonych powinien zastąpić Jan Bednarek. Z pierwszej reprezentacji do kadry U-21 "zszedł" za to Bartosz Kapustka. Pomocnik Leicester City po raz ostatni w tej drużynie zagrał w czerwcu 2015 roku, gdy występowała ona jeszcze pod szyldem U-20.

- Bartek bardzo interesował się tym, co działo się w drużynie, kiedy go z nami nie było. Jego wejście do drużyny jest płynne. Jest w dobrej dyspozycji. Na boisku spędziliśmy na razie mało czasu, ale wydaje się, że jest w dobrej dyspozycji  - mówi Dorna.

Stadion Cracovii, na którym odbędzie się mecz Polska U-21 - Włochy U-21, będzie jedną z głównych aren mistrzostw. Przy Kałuży 1 zostaną rozegrane trzy spotkania fazy grupowej, w tym hit Włochy - Niemcy, półfinał oraz finał. Co ciekawe, piłkarze obu drużyn zapoznają się z murawą dopiero w dniu meczu, ponieważ płyta boiska jest mocno wyeksploatowana i postanowiono ją oszczędzać. Polacy podczas zgrupowania trenowali w ośrodku Wisły Kraków w Myślenicach, a Włosi na stadionie głównym Białej Gwiazdy przy Reymonta 22.

Polska U-21 - Włochy U-21 / czw. 23.03.2017 godz. 20:45

Przewidywany skład Polski: Wrąbel - Kędziora, Dawidowicz, Bednarek, Jaroszyński - Frankowski, Kubicki, Lipski, Formella - Kownacki, Stępiński.

Źródło artykułu: