To największa tajemnica światowej piłki nożnej. Nikt do końca nie wie, co się dzieje w tym kraju

Trudno w to uwierzyć, ale w XXI wieku, w dobie internetu, zaawansowanych technologii satelitarnych, nie jesteśmy w stanie zweryfikować doniesień z Korei Północnej. Nie wiemy nawet, czy są tam prowadzone rozrywki ligowe i kto jest aktualnym mistrzem.

Marek Bobakowski
Marek Bobakowski
Kibice Korei Północnej Getty Images / Kibice Korei Północnej

Sportowe deja vu to cykl portalu WP SportoweFakty. Co tydzień znajdziecie w tym miejscu artykuły wspominające najważniejsze wydarzenia z historii sportu. Wydarzenia, które do dzisiaj - mimo upływu lat - nadal owiane są pewną tajemnicą. Dlatego niezmiennie wywołują emocje.

Artykuły są wzbogacone scenkami (wyraźnie oddzielonymi od reszty tekstu, napisanymi tłustym drukiem), które stanowią autorską wizję na tematu tego, co działo się wokół tych wydarzeń.

***

- Co? - twarz Kim Dzong Una stawała się coraz większa i większa. Wydawało się, że zaraz pęknie. Do jego oczu napłynęła krew.

- Jak to przegraliśmy z Portugalią? I to jeszcze 0:7? Jak to możliwe? Przecież mieliśmy zostać mistrzami świata.

- W tamtej drużynie gra Cristiano Ronaldo. Najlepszy piłkarz świata. Wódz na pewno słyszał - minister sportu, patrząc w ziemię, mówił tak cicho, że ledwie było go słychać.

Dobrze, że miał refleks. Zanim dokończył wypowiedź, musiał się uchylić przed nadlatującym ceramicznym kubkiem, który Dzong Un rzucił z całym impetem w jego stronę.

- Najlepszy to jest Leo Messi. Nie okłamuj mnie!

***

Bez internetu, telewizji, telefonów

W erze internetu jesteśmy w stanie w ciągu kilku sekund znaleźć informacje na wszystkie tematy. Wynik meczu 1/8 finału mistrzostw świata z 1938 roku między Kubą a Rumunią? Żaden problem. Liczba puszczonych bramek przez Petera Shiltona w barwach Stoke City w latach 1974-77? Parę klików i mamy wynik. A może chcecie sprawdzić, co przed tygodniem na obiad jadł Cristiano Ronaldo?

Wydaje się, że nie ma tematu, którego nie bylibyśmy w stanie zgłębić. Wydaje się... Korea Północna. To kraj całkowicie odizolowany od reszty świata. Wiemy o nim tylko tyle, ile chce nam oficjalnie powiedzieć (albo i skłamać) jego przywódca, Kim Dzong Un. Raz na jakiś czas docierają niepotwierdzone informacje, które jeszcze bardziej zagęszczają tajemnice wokół tego miejsca na ziemi. Nie inaczej jest z piłką nożną w Korei Północnej.

Mieszkańcy tego kraju nie mają dostępu do internetu. Każdy, kto posiada komputer, jest podłączony do lokalnej sieci, w której dostępne są oficjalne i odpowiednio zredagowane witryny przygotowane przez aparat propagandy Demokratycznego Frontu na rzecz Zjednoczenia Ojczyzny. Mało tego. Koreańczycy nie mają bezpośredniego połączenia telefonicznego, ani pocztowego z zagranicą. Telewizory sprzedawane w sklepach są tak zmanipulowane, że nie odbierają nic innego poza kanałem rządowym. Obowiązuje zakaz kontaktu z nielicznymi turystami pochodzącymi spoza kraju. Na dodatek każda wycieczka zagraniczna jest pod "ochroną" specjalnej jednostki przewodników, którzy nie pozwalają na kontakt z tubylcami.

Oto jeden z materiałów (z 2013 roku) przedstawiający rozgrywki ligowe w koreańskiej telewizji.

Nic dziwnego, że w takich warunkach mamy problem z opisaniem tego, co tak naprawdę się dzieje w miejscowym sporcie. Nie ma cienia przesady w stwierdzeniu, że północnokoreańska piłka nożna jest największą tajemnicą światowego futbolu.

Kto mistrzem? No, kto?

W telegraficznym skrócie. O organizacji futbolu w Korei Północnej wiemy tyle, że miejscowa federacja należy do międzynarodowych organów. Dlatego reprezentacja uczestniczy w eliminacjach na przykład do mistrzostw świata. Poza tym, wedle wielu obserwatorów i znawców tego kraju (m.in. autora bloga The Paths Less Travelled) istnieją trzy klasy rozgrywkowe. - Jest też rozgrywany podobno puchar krajowy, ale tak naprawdę nikt o nim nic nie wie - można przeczytać w The Guardian.

Próbowałem sam dowiedzieć się czegoś więcej w ambasadzie Korei Północnej w naszym kraju. Niestety, zarówno kontakt mailowy, jak i telefoniczny nic nie dał. Usłyszałem (i przeczytałem) tylko, że te informacje "nie są na tyle ważne z punktu widzenia Korei Północnej, aby o nich informować społeczność międzynarodową".

Co ważne, kluby z tego kraju nie uczestniczą w międzynarodowych rozgrywkach (np. Azjatyckiej Lidze Mistrzów), bo nie przestrzegają zasad transferowych. Specjaliści od statystyki z fundacji RSSSF również bezradnie rozkładają ręce. Na ich stronie internetowej na próżno szukać nazwy mistrza Korei Północnej z sezonu 2015 i 2016. "Not know" - można przeczytać w specjalnym opracowaniu. To nie jedyne białe plamy w historii północnokoreańskiego futbolu. Nikt nie wie, kto wygrywał ligę w latach 1960-84 oraz w 2012 roku. Ostatni potwierdzony mistrz to ekipa Hwaebul (sezon 2014). - Władze nie podają wyników meczów ligowych, trudno jest cokolwiek się dowiedzieć - informował swego czasu korespondent BBC w Seulu (Korea Południowa), John Sudworth.

Ponad 100 tysięcy widzów na meczach ligowych?

Nie do końca też mamy wiedzę, gdzie są rozgrywane mecze ligowe. Część źródeł (tych bardziej oficjalnych) informowała jeszcze kilka lat temu, że spotkania odbywają się na największym obiekcie sportowym świata - Stadionie 1 Maja w Pjongjangu (na widowni podobno może pomieścić się nawet 150 tysięcy ludzi). Inne mówiły o mniejszym stadionie w stolicy. Jeszcze inne o tym, że liga jest rozgrywana "normalnie", czyli każdy zespół ma swoje boisko. Jedynie najważniejsze spotkania są rozgrywane w stolicy kraju.

- Zainteresowanie jest bardzo różne. Niektóre spotkania przyciągają na trybuny zaledwie kilka tysięcy osób, niektóre i ponad 100 tysięcy - przyznał w wywiadzie dla "Die Welt" były szwajcarski piłkarz, Karl Messerli.

Messerli to jedna z najlepiej poinformowanych osób. Jako biznesmen prowadzi interesy z reżimem w Korei Północnej. Na dodatek jest jedynym i oficjalnym menedżerem północnokoreańskich piłkarzy na rynek europejski. Sprowadził kilku najbardziej zdolnych juniorów do ligi szwajcarskiej. Próbuje w ten sposób podnieść poziom gry kadry z tego azjatyckiego kraju. - Przekonałem rządzących, że warto tych najlepszych szkolić w silniejszych ligach - mówił.

NA DRUGIEJ STRONIE M.IN. PRZECZYTASZ: JAKIM SAMOCHODEM JEŹDZI NAJWIĘKSZA GWIAZDA KADRY NARODOWEJ, CZY PIŁKARZE TEGO KRAJU SĄ TORTUROWANI, Z CZYM MA NAJWIĘKSZY PROBLEM NOWY SELEKCJONER PÓŁNOCNOKOREAŃSKIEJ REPREZENTACJI?

Czy wierzysz, że mieszkańcy Korei Północnej nie znają prawdziwych wyników ich reprezentacji?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×