Premier League: Artur Boruc z czystym kontem, remis Bournemouth i komiczne pudło z rzutu karnego

Getty Images / Bryn Lennon
Getty Images / Bryn Lennon

Bez goli w ostatnim sobotnim meczu 30. kolejki Premier League. Southampton podzieliło się punktami z AFC Bournemouth, ale więcej powodów do niedosytu mają goście, którzy w komiczny sposób zmarnowali rzut karny.

Mecz nieco lepiej zaczęli Święci i to oni tuż przed przerwą mogli objąć prowadzenie. Najpierw jednak Dusan Tadić obił słupek, zaś w 44. minucie dobrze dysponowany tego wieczora Artur Boruc sparował piłkę po soczystym strzale Jaya Rodrigueza.

Po zmianie stron Wiśnie śmielej ruszyły do ataku i miały znakomite okazje, po których mogły na St Mary's Stadium wygrać. W 72. minucie sprzed pola karnego w słupek trafił Adam Smith, zaś kilka chwil później ośmieszył się Harry Arter, który egzekwował rzut karny podyktowany za faul Ryana Bertranda na Ryanie Fraserze, lecz bramki nie zdobył, bo poślizgnął się w momencie oddawania strzału, w efekcie spudłował o kilka metrów! Piłka poszybowała wysoko w trybuny, a kibice Świętych mogli odetchnąć i jednocześnie parsknąć śmiechem. Jedenastka została zmarnowana w komiczny sposób.

Gole ostatecznie nie padły i Southampton zremisowało z AFC Bournemouth 0:0. Oba zespoły mają teraz 34 punkty i pozostają w środku tabeli, tyle że ekipa Claude'a Puela jest w lepszej sytuacji, bo ma do rozegrania jeszcze dwa zaległe pojedynki.

Southampton - AFC Bournemouth 0:0

ZOBACZ WIDEO James Rodriguez przesądził o zwycięstwie. Zobacz skrót meczu Kolumbia - Boliwia [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)