W niedzielnym meczu z Granadą Rafinha przebywał na boisku zaledwie przez 17 minut. Brazylijczyk musiał opuścić murawę z powodu kontuzji kolana i pierwsze informacje na temat jego stanu zdrowia nie były optymistyczne.
Piłkarz doznał uszkodzenia łąkotki prawego kolana. Tego samego, przez które musiał pauzować przez niemal cały poprzedni sezon. Istniało prawdopodobieństwo, że również teraz Rafinhę czekałaby kilkumiesięczna przerwa.
Na szczęście dla zawodnika i kibiców Barcelony jego uraz nie okazał się tak poważny. Kataloński dziennik "Sport" informuje, że nie doszło do pęknięcia łąkotki. Tym samym Rafinha może być gotowy do gry już za kilkanaście dni.
Według dziennikarzy Luis Enrique będzie miał go do dyspozycji na spotkanie ligowe z Realem Madryt, które odbędzie się 23 kwietnia na Santiago Bernabeu.
Barca wygrała bez Messiego. Suarez zbliżył się do Argentyńczyka [ZDJĘCIA ELEVEN]