Premier League: Manchester City nie dał szans Hull. Kamil Grosicki najpozytywniejszą postacią

Reuters / Scott Heppell / Na zdjęciu: Kamil Grosicki w barwach Hull City
Reuters / Scott Heppell / Na zdjęciu: Kamil Grosicki w barwach Hull City

Manchester City nie dał żadnych szans Hull City w meczu Premier League. Ekipa Kamila Grosickiego przegrała 1:3, ale Polak zostawił po sobie w miarę dobre wrażenie.

Manchester City był w każdym elemencie lepszym zespołem od Hull City. Podopieczni Pepa Guardioli górowali od pierwszego gwizdka sędziego i pytanie było tylko, kiedy strzelą pierwszą bramkę.

Udało się to dopiero w 31. minucie, gdy z prawej flanki dośrodkował Jesus Navas, a fatalnie skiksował na piątym metrze Ahmed El Mohamady. Egipcjanin w niegroźnej sytuacji sam wpakował piłkę do własnej siatki.

Tuż po zmianie stron było po zawodach. Prawą flanką urwał się Raheem Sterling i zacentrował na piąty metr. Tam Sergio Aguero  zdołał trafić do siatki, mimo iż na linii strzału było dwóch graczy Hull City.

Gol ten zupełnie odebrał chęci Tygrysom, gdzie najwięcej wiatru robił Kamil Grosicki. Polak wystąpił na swoim ulubionym lewym skrzydle i Jesus Navas nie miał łatwo z Polakiem. Ten kilkukrotnie oszukał go, nieźle raz zagrał do Niasse'a. Próbował też strzałów z dystansu, jednak nie potrafił pocelować w światło bramki.

ZOBACZ WIDEO Zabójcza skuteczność Moraty dała Realowi triumf z Leganes - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]

Tymczasem kolejnego gola zdobyli gospodarze. Fabian Delph uderzył nie do obrony z linii pola karnego i było już po zawodach. Hull było stać na tylko honorową bramkę, ale swój udział miał w niej Grosicki. To on zagrał w pole karne do Maloneya, który wycofał futbolówkę do Andrei Ranocchii. Uderzenie Włocha było mizerne, jednak zaskoczyło Bravo.

Man City bez najmniejszych problemów wygrał 3:1.

Porażka dla Hull City nie jest tragedią, ponieważ będąca o oczko niżej Swansea City także nie zdobyła punktów. Lepszym zespołem okazał się West Ham United, który zwyciężył 1:0 i odskoczył na osiem punktów od strefy spadkowej. 90 minut w barwach Swansea zagrał Łukasz Fabiański.

Wyniki 32. kolejki Premier League:

Manchester City - Hull City 3:1 (1:0)
1:0 - Ahmed El Mohamady (sam.) 31'
2:0 - Sergio Aguero 48'
3:0 - Fabian Delph 64'
3:1 - Andrea Ranocchia 85'

Middlesbrough - Burnley FC 0:0

Stoke City - Liverpool FC 1:2 (1:0)
1:0 - Jonathan Walters 44'
1:1 - Philippe Coutinho 70'
1:2 - Roberto Firmino 72'

West Bromwich Albion - Southampton 0:1 (0:1)
0:1 - Jordy Clasie 25'

West Ham United - Swansea City 1:0 (0:0)
1:0 - Cheikhou Kouyate 44'

Komentarze (4)
avatar
Sweet Bobby
8.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kiedy Nawałka da sobie spokój z Fabiańskim...słaby jest 
Jake Johnson
8.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przecież on był najsłabszy na boisku. W ogóle się dziwię jak dotrwał do 90 minuty. Zero gry defensywnej. Grosicki sobie truchta a boczny obrońca objeżdża go jak chce. Z takim nastawieniem to da Czytaj całość
avatar
ziggy2424
8.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ja sie pytam aby ostudzic ten zachwyt nad Grosikiem - Jak to sie stalo,ze Jesus Navas biegal jak raczy jelen , wogole niepilnowany przez Grosika . Przy pierwszej bramce Grosik byl ok 10m odda Czytaj całość