Trenerowi Bruk-Betu odebrało mowę
W meczu 28. kolejki Lotto Ekstraklasy Bruk-Bet Termalica Nieciecza uległ Wiśle Kraków (2:3), decydującą bramkę tracąc w doliczonym czasie gry drugiej połowy. Okoliczności porażki odebrały mowę trenerowi Słoni, Marcinowi Węglewskiemu.- Trudno jest coś powiedzieć po takim meczu, po takiej porażce, bo piłkarze naprawdę realizowali plan, który sobie założyliśmy. Starali się zrobić wszystko to, co wcześniej było ćwiczone i robione na treningach. Zagraliśmy dobry mecz - jeden z lepszych meczów w sezonie. Niestety te kuriozalne bramki spowodowały, że nie mamy trzech punktów - przyznał trener Bruk-Betu, Marcin Węglewski.
Ekipa z Niecieczy nie wygrała żadnego z ośmiu wiosennych spotkań, a po porażce z Wisłą po raz pierwszy w tym sezonie znalazła się w drugiej "ósemce": - Wisła się cieszy i ma już dziś "ósemkę". My z niej wypadamy i musimy się jak najszybciej pozbierać, żeby znów wrócić w to miejsce, w którym byliśmy przez cały sezon.
ZOBACZ WIDEO Pięć bramek w pół godziny - Sevilla rozbiła Deportivo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
-
Pempek Zgłoś komentarz
Z doświadczenia wiem, że gdy trener po przegranym meczu mówi, że dobrze zagrali to ten trener nadaje się do zamiatania szatni co najwyżej.