- Wierzyliśmy do końca, że możemy odwrócić losy wyniku, bo w takich meczach zawsze decydują detale. Nie ukrywam, że to zwycięstwo smakuje podwójnie, zwłaszcza przez sposób, w jaki je odnieśliśmy. Właściwie powtórzyliśmy jesienny mecz z Warszawy. Cieszymy się oczywiście z trzech punktów, ale to tylko jeden z kroków. Do końca pozostało jeszcze sporo kolejek - przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty Miroslav Radović.
Legia zgarnęła nie tylko pełną pulę, ale też zyskała ogromną przewagę psychologiczną nad Kolejorzem. Jak to wpłynie na dalszą część sezonu? - Jeśli chodzi o reakcję Lecha, to trzeba by było pytać jego zawodników. My na pewno złapiemy sporo wiatru w żagle. Pewność siebie teraz wzrośnie - nie ma wątpliwości 33-latek.
Zespół Jacka Magiery ma sporą szansę na to, by w rundzie finałowej zmierzyć się z Kolejorzem u siebie. Na ile istotny będzie ten atut w batalii o tytuł? - Jak już mówiłem, zostało dużo meczów i nie chciałbym się zbyt wiele rozwodzić nad matematyką. Wiadomo, mamy teraz przewagę psychologiczną, ale w decydującej fazie sezonu ważne będzie każde spotkanie i liczyć się będą szczegóły. Tak musimy do tego podchodzić - oznajmił Radović.
ZOBACZ WIDEO Stracona szansa i sensacyjna porażka Barcelony - zobacz skrót meczu z Malagą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]