Warszawa nie taka straszna. Korona przerwała dwie serie

PAP / Bartłomiej Zborowski
PAP / Bartłomiej Zborowski

Korona udawała się do Warszawy skazywana na klęskę, a utarła nosa i wywalczyła arcyważny remis, który jednocześnie zakończył serię sześciu wyjazdowych porażek z rzędu pod wodzą Macieja Bartoszka.

Przed wizytą przy Łazienkowskiej złocisto-krwiści przegrali wszystkie mecze poza Kolporter Areną odkąd ich trenerem został Maciej Bartoszek. Doskonale spisująca się u siebie kielecka drużyna, na obcym terenie zapominała jak grać w piłkę. Do 29. kolejki. W pojedynku z mistrzem Polski Korona zaprezentowała poukładany i zdeterminowany futbol, który przy odrobinie szczęścia mógł dać nawet komplet punktów (0:0).

Remis w stolicy zakończył serię kilkumiesięcznych niepowodzeń, ale przerwana została też inna niechlubna statystyka. Występ w Lany Poniedziałek był dopiero pierwszym w tym sezonie, w którym drużynie z woj. świętokrzyskiego udało się zachować czyste konto na boisku rywala. Do tej pory na wyjazdach straciła ona aż 39 goli, najwięcej spośród wszystkich zespołów występujących w Lotto Ekstraklasie.

Dzięki takiemu rezultatowi Korona ma na swoim koncie 39 punktów i w najbliższą sobotę, w pojedynku z Bruk-Bet Termalicą, stoczy decydujący bój o miejsce w grupie mistrzowskiej.

Wyjazdowa seria porażek Korony Kielce:

KolejkaMeczWynik
18. Piast Gliwice - Korona Kielce 1:0
19. Lech Poznań - Korona Kielce 1:0
21. Wisła Kraków - Korona Kielce 2:0
23. Arka Gdynia - Korona Kielce 4:1
25. Jagiellonia Białystok - Korona Kielce 4:1
27. Śląsk Wrocław - Korona Kielce 3:0

ZOBACZ WIDEO Dwie zmarnowane "11" nie przeszkodziły Atletico. Zobacz skrót meczu z Osasuną [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)