Sytuacja miała miejsce w ostatniej przedświątecznej kolejce w III grupie poznańskiej. KSGB Manieczki podejmował zespół Okonia Sapowice, a incydent miał miejsce w 82. minucie przy stanie 2:0 dla gospodarzy.
Jeden z piłkarzy KSGB nie był zadowolony z decyzji sędziego Michała Głomskiego, obrzucił go wyzwiskami, w efekcie arbiter pokazał mu czerwoną kartkę, na co ten zareagował ciosem pięścią w twarz.
Sędzia skorzystał z przysługującego mu w takiej sytuacji prawa, natychmiast zakończył zawody i Wydział Dyscypliny Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej najpewniej zweryfikuje wynik jako walkower na korzyść gości.
Arbiter od razu otrzymał pomoc od zawodników obu drużyn, na miejsce została też wezwana policja i sprawa znajdzie swój finał w sądzie, bo Głomski oskarży zawodnika o naruszenie nietykalności cielesnej. To nie koniec, bo winowajcy grozi ponadto wielomiesięczna dyskwalifikacja.
Tego rodzaju incydenty zdarzają się co jakiś czas, a prowadzenie meczów w Klasie B często nie jest dla sędziów niczym przyjemnym. Wynagrodzenie to zaledwie 73 zł netto i za takie pieniądze niejednokrotnie słyszą obelgi zarówno ze strony piłkarzy, jak i - nierzadko będącej pod wpływem alkoholu - publiczności.
ZOBACZ WIDEO Dwie zmarnowane "11" nie przeszkodziły Atletico. Zobacz skrót meczu z Osasuną [ZDJĘCIA ELEVEN]