KGHM Zagłębie Lubin długo było jednym z pewniaków do gry w grupie mistrzowskiej Lotto Ekstraklasy. Ostatnie słabe wyniki osiągane przez Miedziowych spowodowały jednak, że ostatecznie klub z Lubina będzie bronił się przed spadkiem.
w 30. kolejce, w derbowym spotkaniu, lubinianie zremisowali 1:1 ze Śląskiem Wrocław. - Myślę, że byliśmy świadkami dobrego widowiska, trzymającego do końca w napięciu. Staraliśmy się wygrać to spotkanie i niestety czegoś zabrakło. Widziałem, że zawodnicy zostawili dużo serca i dużo woli walki. Nie mam do nich o to pretensji. Wiemy, że ten sezon jeszcze się nie skończył. To wszystko tak się poukładało dosyć nieszczęśliwie dla nas i trudno. Trzeba to przyjąć na klatę i po prostu grać dalej - mówił po tym meczu Piotr Stokowiec.
- Nie mam poczucia, że popełniamy jakieś błędy czy drużyna gra katastrofalnie źle. Po prostu brakuje pewnych elementów. Jest to na pewno do głębszej analizy. Na pewno ta cała sytuacja ma trochę szerszy kontekst. Nie da się to w jednym zdaniu powiedzieć dlaczego, co i jak. To jest trochę szersza sprawa. Jestem odpowiedzialny za wyniki i przyjmuję tę odpowiedzialność. Myślę, że sezon się jeszcze nie skończył. Będziemy walczyć do końca, bo to nie jest drużyna, która się poddaje - dodał trener drużyny z Lubina.
KGHM Zagłębie Lubin po podziale punktów na swoim koncie ma ich 20. Nad drużynami ze strefy spadkowej ma pięć "oczek" przewagi. W "dolnej ósemce" Zagłębie rywalizować będzie między innymi ze Śląskiem Wrocław. Do kolejnego derbowego starcia dojdzie w Lubinie, 16 maja o godzinie 20.30.
ZOBACZ WIDEO Primera Division: coraz lepsza sytuacja Sevilli po zwycięstwie z Granadą - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]
Czy KGHM Zagłębie Lubin spokojnie utrzyma się w tym sezonie w Lotto Ekstraklasie? 
