Premier League: trwa pogoń Tottenhamu. Koguty wygrywają ósmy raz z rzędu!

Reuters / Reuters / Na zdjęciu: Moussa Dembele (po prawej)
Reuters / Reuters / Na zdjęciu: Moussa Dembele (po prawej)

Sprawa mistrzostwa Anglii nadal pozostaje otwarta. Tottenham Hotspur długo męczył się na boisku Crystal Palace, ale po pięknym golu strzelonym w ostatnim kwadransie przez Christiana Eriksena wygrał i doskoczył do Chelsea Londyn na 4 punkty.

Crystal Palace to jeden z nielicznych zespołów Premier League, który potrafi zabierać punkty "wielkim". W samym tylko kwietniu podopieczni Samiego Allardyce'a wygrali z Chelsea (2:1), Arsenalem (3:0) i Liverpoolem (2:1). Nie dał im rady również aktualny mistrz Leicester City, remisując 2:2.

Na Selhurst Park do Londynu przyjeżdżał zespół rozpędzonego wicelidera. Tottenham Hotspur wygrał 7 ligowych spotkań z rzędu i zamierzał kontynuować pokaźną serię.

Mecz był niezwykle wyrównany. Tottenham w poprzednich meczach przywykł do szybkich składnych akcji i stałego nękania defensywy przeciwników. W środowym meczu zabrakło jednego i drugiego. "Koguty" miały co prawda optyczną przewagę, cóż jednak z dominacji w posiadaniu piłki, skoro wypracowanie jedynej klarownej okazji zajęło im dokładnie 58 minut. Kyle Walker świetnie dośrodkował z prawej flanki, ale z kilku metrów fatalnie przestrzelił Dele Alli.

Wśród gospodarzy dobrze prezentował się Wilfried Zaha. Iworyjczyk "kręcił" rywalami, a ci faulowali zbierając kartki. Przez 90 minut gospodarze nie byli jednak w stanie poważnie zagrozić bramce wicelidera. Dobrze poruszali się w obronie, słabiej w ataku. Zupełnie nieobecny był główny "straszak" Christian Benteke.

ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: wielkie emocje i 6 goli w półfinale [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

W 78. minucie padł gol rozstrzygający rywalizację. Sprawy w swoje nogi wziął ten, który na co dzień odpowiada za dogrywanie. Christian Eriksen jest jednym z najlepiej podających piłkarzy w Premier League, ale tym razem nie szukał partnerów. Piękne uderzenie z blisko 25 metrów, tuż przy słupku pozwoliło Tottenhamowi nadal marzyć o mistrzostwie.

Chelsea widać na horyzoncie. Strata wynosi tylko, a może aż 4 punkty. Koguty mają trudniejszy terminarz, ale lider czuje ich oddech i musi mieć się na baczności.

Crystal Palace - Tottenham Hotspur 0:1 (0:0)
0:1 - Christian Eriksen 78'

Składy:

Crystal Palace: Wayne Hennessey - Joel Ward, Martin Kelly, Mamadou Sakho (57' Damien Delaney), Jeffrey Schlupp, Luka Milivojević, Jason Puncheon, James McArthur (63' Yohan Cabaye), Wilfried Zaha, Andros Townsend, Christian Benteke (81' Fraizer Campbell).

Tottenham Hotspur: Hugo Lloris - Kyle Walker, Toby Alderweireld, Jan Vertonghen, Ben Davies, Eric Dier, Moussa Dembele (46' Heung-Min Son), Victor Wanyama (46' Moussa Sissoko), Christian Eriksen, Dele Alli (90+5' Kieran Trippier), Harry Kane.

Żółte kartki: Ward, Zaha (Crystal Palace) oraz Wanyama, Walker, Kane (Tottenham).

Sędzia: Jonathan Moss.

Źródło artykułu: