Premier League: Arsenal cudem uciekł spod topora, zwycięstwo po samobóju

Reuters / REUTERS / Na zdjęciu Hector Bellerin
Reuters / REUTERS / Na zdjęciu Hector Bellerin

Strata punktów mogłaby mieć dla Arsenalu opłakane skutki, ale w zaległym meczu z Leicester City Kanonierzy zdołali wydrzeć zwycięstwo 1:0, choć mieli przy tym mnóstwo szczęścia. Zdecydował samobójczy gol Roberta Hutha w końcówce.

Lisy przyjechały na Emirates Stadium z wybitnie defensywnym nastawieniem, lecz swoje założenia realizowały bardzo konsekwentnie i gospodarze długo nie potrafili znaleźć sposobu na pokonanie Kaspra Schmeichela.

W pierwszej połowie najbliższy szczęścia był Alexis Sanchez, który potężnym uderzeniem trafił w poprzeczkę. Takich klarownych okazji londyńczycy mieli jednak niewiele i wtorkowe spotkanie było dla nich drogą przez mękę.

W drugiej połowie napór ekipy Arsene'a Wengera wzrósł, w polu karnym mistrza Anglii robiło się momentami bardzo gorąco, lecz w akcjach Kanonierów wciąż szwankowało wykończenie. Mieli jednak szczęście i właśnie ono zdecydowało, że ostatecznie sięgnęli po pełną pulę. W 86. minucie Nacho Monreal oddał mocny strzał z 15 metrów, piłka nie zmierzała w światło bramki, ale odbiła się po drodze od Roberta Hutha i wpadła do siatki przy słupku. Schmeichel nie miał szans na skuteczną interwencję, a niemiecki obrońca był bliski rozpaczy, bo dotąd grał bardzo solidnie.

Arsenal triumfował 1:0, zajmuje teraz 6. miejsce w tabeli Premier League i ma cztery punkty straty do pierwszej czwórki. Lisy natomiast są 15. z przewagą czterech oczek nad strefą spadkową.

Arsenal Londyn - Leicester City 1:0 (0:0)
1:0 - Robert Huth (sam.) 86'

Składy:

Arsenal Londyn: Petr Cech - Hector Bellerin, Gabriel Paulista, Laurent Koscielny, Nacho Monreal, Granit Xhaka, Francis Coquelin (75' Aaron Ramsey), Theo Walcott (75' Olivier Giroud), Mesut Oezil, Kieran Gibbs (68' Danny Welbeck), Alexis Sanchez.

Leicester City: Kasper Schmeichel - Danny Simpson, Yohan Benalouane (90' Demarai Gray), Robert Huth, Christian Fuchs, Riyad Mahrez, Wilfred Ndidi, Danny Drinkwater, Marc Albrighton, Leonardo Ulloa (70' Shinji Okazaki), Jamie Vardy.

Żółte kartki: Granit Xhaka, Alexis Sanchez (Arsenal Londyn) oraz Danny Simpson, Christian Fuchs, Yohan Benalouane, Robert Huth (Leicester City).

Sędzia: Mike Jones.

Middlesbrough - Sunderland AFC 1:0 (1:0)
1:0 - Marten de Roon 8'

ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: wielkie emocje i 6 goli w półfinale [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (3)
avatar
fakekiss
27.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Serce mi krwawi jak patrze na meki kanonierow. Potrzebna rewolucja na Emirates bo tak byc nie moze!!! I nie chodzi mi o zmiane trenera bo Arsen to bardzo inteligentny facet i za****sty trener!! Czytaj całość
Kasyx
27.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Odroczył co najwyżej egzekucje. 
avatar
ogi30
26.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Uff !! Wezmę ten wynik za dobrą monetę ;)!