Sprawa, o której już pisaliśmy, miała miejsce w ostatniej przedświątecznej kolejce w III grupie poznańskiej, gdy KSGB Manieczki podejmował drużynę Okonia Sapowice. W 79. minucie - przy stanie 2:0 dla gospodarzy - ich piłkarz Maciej J. nie był zadowolony z decyzji sędziego Michała Głomskiego, obrzucił go wyzwiskami, w efekcie arbiter pokazał mu czerwoną kartkę, na co ten zareagował ciosem pięścią w twarz.
Sędzia natychmiast zakończył zawody, wezwał na miejsce zdarzenia policję, a incydent znajdzie jeszcze swój finał w sądzie, bo sędzia oskarżył zawodnika o naruszenie nietykalności cielesnej.
Znamy już werdykt Wydziału Dyscypliny Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej. Maciej J. poniesie najsurowszą możliwą karę - dożywotni zakaz wszelkiej działalności w piłce nożnej. - Nie było żadnych okoliczności, które działałyby na korzyść obwinionego. Skład orzekający uznał, że ta kara jest jedyną adekwatną do popełnionego przewinienia. Ponadto powinna dobitnie ukazać, że podobne zachowania nie będą tolerowane - zaznaczył przewodniczący WD WZPN, Piotr Hajduk.
Na surowe rozstrzygnięcie miało wpływ także stanowisko KSGB Manieczki. Klub nie czekał na rozwój wypadków i zakończył współpracę z zawodnikiem. Maciejowi J. nie pomógł też fakt, że jego zachowanie było wyjątkowe bezsensowne, bo uderzył arbitra w końcówce spotkania, w którym jego zespół prowadził 2:0. W ostatnim czasie podobnych incydentów było w Wielkopolsce więcej, dlatego tym razem Wydział Dyscypliny zareagował w sposób bardziej zdecydowany.
Piłkarz może się jeszcze starać o zmniejszenie kary, bo przysługuje mu odwołanie do Związkowej Komisji Odwoławczej WZPN.
ZOBACZ WIDEO Cenna wygrana AS Monaco, asysta Glika. Zobacz skrót meczu Lyon - Monaco [ZDJĘCIA ELEVEN]