Rzutem na taśmę, bo po golu w 88. minucie w wykonaniu Macieja Jankowskiego gliwiczanie doprowadzili do remisu w potyczce z Arką Gdynia i zdobyli bardzo ważny punkt. - Moim zdaniem z przebiegu meczu, a na pewno drugiej połowy, ten punkt się nam należał. Nawet grając w osłabieniu potrafiliśmy przycisnąć Arkę i doprowadzić do remisu. Była też szansa na drugiego gola, który dobiłby gospodarzy - powiedział Dariusz Wdowczyk, trener Piasta Gliwice.
Nic nie wskazywało na to, że wicemistrzowie Polski będą w stanie odwrócić niekorzystny wynik. Nie dość, że przegrywali w zasadzie od początku spotkania, to jeszcze w 74. minucie czerwoną kartkę obejrzał Aleksandar Sedlar. - Chciałbym podziękować swojej drużynie za to, że walczyła do końca. Nie załamała nas ani stracona bramka ani czerwona kartka. Trafiliśmy na 1:1 grając w osłabieniu, a takie momenty dobrze wpływają na mentalność zawodników - przyznał opiekun drużyny z Okrzei.
Do końca sezonu pozostało sześć kolejek, a Piast nadal balansuje na granicy strefy spadkowej. - Jest to dla nas cenna zdobycz zważając na przebieg meczu. Mogę być zadowolony, że do Gliwic nie wracamy z pustymi rękoma - spuentował Wdowczyk.
ZOBACZ WIDEO Atalanta grała do końca, Juventus stracił punkty. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]