Lechia Gdańsk objęła prowadzenie już w 3. minucie, po bramce Lukasa Haraslina. - Na przedmeczowej konferencji podkreślaliśmy, że ważne było dobrze zacząć mecz. Lukas Haraslin strzelił ważną bramkę. Drugi gol potwierdził, jak będzie wyglądało to spotkanie. Nie straciliśmy gola i to pokazuje naszą dobrą grę w defensywie. Zbliżamy się do celu i do końca będziemy walczyć o trzy punkty w każdym spotkaniu. To zwycięstwo było bardzo ważne w kontekście celu, o którym wszyscy marzymy - powiedział Piotr Nowak, trener gdańskiego klubu.
Trener Lechii zdecydował się na grę na trzech obrońców. Czy podobnego ustawienia Lechii można się spodziewać w kolejnych spotkaniach? - Trudno powiedzieć, bo po tym spotkaniu mamy kilku piłkarzy narzekających na różne dolegliwości. Fajnie to jednak wyglądało w tym meczu i gra wyglądała zupełnie inaczej niż wtedy, gdy graliśmy na czterech obrońców - przyznał Nowak.
- Wówczas często zdarza się, że piłkarze patrzą jeden na drugiego. Druga linia wyglądała dobrze, jeśli chodzi o grę w defensywie. Wiele akcji napędzał Sławomir Peszko, szczególnie w drugiej połowie. Mamy różne opcje i staramy się to wykorzystać do maksimum - zauważył szkoleniowiec.
Po długiej przerwie w meczu Lechii Gdańsk zagrał Piotr Wiśniewski, którego przez dużą część spotkania wywoływali kibice. - Oni byli fantastyczni. Przy okazji tej zmiany, patrzyliśmy jednak nie tylko przez ich pryzmat, a przez to jak trenował w ostatnich tygodniach. Osiemnastka meczowa jest wybierana właśnie na tej podstawie. On zasłużył by zagrać, wejść i dać z siebie co najlepsze - ocenił Piotr Nowak.
ZOBACZ WIDEO Atalanta grała do końca, Juventus stracił punkty. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]