To nie był zły mecz w wykonaniu Atletico Madryt. To był po prostu genialny mecz Realu Madryt oraz Cristiano Ronaldo, który w tej edycji Ligi Mistrzów jest nie do zatrzymania. W ćwierćfinale Ligi Mistrzów Portugalczyk pogrążył Bayern Monachium, w półfinale wbił trzy gole Atletico i wysłał kolegom zaproszenie na wielki finał w Cardiff.
We wszechświecie pewne kwestie pozostają niezmienne. Jak po nocy nastaje dzień, tak Real Madryt w Lidze Mistrzów nie daje się ogrywać Atletico. To zjawisko ciekawe, bo drużyna prowadzona przez Diego Simeone potrafi wygrywać z Realem tylko na krajowym podwórku. Gdy przychodzi do meczów w Lidze Mistrzów, Królewscy są bezlitośni. Wielki finał w 2014 roku i porażka w dogrywce, finał w 2016 roku i porażka po rzutach karnych, ćwierćfinał w 2015 roku i gol Chicharito na wagę awansu Realu... Wszystkie mecze na ostrzu noża, wszystkie przegrane przez Atletico o włos.
Zinedine Zidane i Diego Simeone zarzekali się podczas przedmeczowej konferencji prasowej, że będzie to starcie zamknięte, z nielicznymi sytuacjami podbramkowymi, że kibice zobaczą więcej szachów niż futbolu. Już pierwsze minuty spotkania pokazały jednak, że panowie wypuścili w eter dymną zasłonę, bo intensywność, z jaką weszli w to spotkanie, zapowiadała wielkie granie.
Atletico stosowało bardzo wysoki pressing, starało się atakować Królewskich już pod polem karnym gospodarzy. Cóż jednak z tego, skoro Real z łatwością szybką wymianą podań radził sobie z tym problemem i kreował akcje ofensywne. Gol na 1:0 padł już w 10. minucie meczu. Casemiro wstrzelił piłkę w pole karne, tam niepilnowany Cristiano Ronaldo dołożył głowę i Jan Oblak był bez szans.
ZOBACZ WIDEO Primera Division: olbrzymie emocje w meczu Realu Madryt! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
To był wieczór portugalskiego gwiazdora. Ronaldo w drugiej połowie dorzucił jeszcze dwa trafienia. Najpierw efektownie wykończył akcję Karima Benzemy, a cztery minuty przed końcem spotkania wykorzystał podanie od Lucasa. Ronaldo był tego wieczora po prostu wielki!
Real imponował nie tylko ofensywą, ale także - a może przede wszystkim - grą w obronie. Goście przez 90.minut wykreowali sobie zaledwie jedną sytuację. Poza tym Keylor Navas nie miał zbyt wiele pracy. Real był od Atletico po prostu zdecydowanie lepszy, wysokie zwycięstwo Królewskich było jak najbardziej zasłużone. Tak grający zespół z Estadio Santiago Bernabeu stać na dokonanie czegoś, czego jeszcze żadnej drużynie w historii dokonać się nie udało: obronienie tytułu w Lidze Mistrzów.
3:0 dla Realu Madryt w pierwszym meczu: czy to oznacza, że kwestia awansu jest już rozstrzygnięta? Rewanż odbędzie się 10 maja na Estadio Vicente Calderon.
Real Madryt - Atletico Madryt 3:0 (1:0)
1:0 - Cristiano Ronaldo 10'
2:0 - Cristiano Ronaldo 73'
3:0 - Cristiano Ronaldo 86'
Składy:
Real Madryt: Keylor Navas - Dani Carvajal (46' Nacho), Sergio Ramos, Raphael Varane, Marcelo, Toni Kroos, Casemiro, Luka Modrić, Isco (68' Marco Asensio), Karim Benzema (78' Lucas), Cristiano Ronaldo.
Atletico Madryt: Jan Oblak - Lucas Hernandez, Stefan Savić, Diego Godin, Filipe Luis, Koke, Gabi, Saul Niguez (57' Nicolas Gaitan), Yannick Ferreira Carrasco (68' Angel Correa), Antoine Griezmann, Kevin Gameiro (57' Fernando Torres).
Żółte kartki: Isco (Real) oraz Koke, Saul Niguez, Stefan Savic (Atletico).
Sędzia: Martin Atkinson (Anglia).
Widzów: 81 044.