Wielkie zamieszanie wywołała rumuńska telewizja DigiSport, która jako pierwsza podała tę informację. Christoph Daum dostał propozycję z kategorii tych nie do odrzucenia.
Na razie niewiele wiadomo. Stacja zdradziła, że oferta pochodzi z Arabii Saudyjskiej od jednego z czołowych klubów ligowych. Znana jest natomiast wysokość kontraktu. Niemiecki szkoleniowiec za sezon ma zarabiać 3 mln euro.
Rumuni obawiają się, że 63-latek nie przepuści takiej okazji i do Warszawy już nie przyleci. Ich federacja płaci znacznie mniej, bo zaledwie 700 tys. euro za rok pracy. Tak duża podwyżka wielu trenerom może zawrócić w głowie.
Obecny zespół Dauma jest grupowym rywalem Polaków w eliminacjach do mistrzostw świata 2018. Co ciekawe, kolejnym rywalem Rumunów będą właśnie Biało-Czerwoni. Mecz odbędzie się 10 czerwca na PGE Narodowym.
Niemiecki szkoleniowiec reprezentację Rumunii objął w lipcu ubiegłego roku. Za cel postawiono mu awans na mundial w Rosji. Na razie jego drużyna zdobyła sześć punktów i zajmuje czwarte miejsce.
Po listopadowej porażce 0:3 z Polakami media domagały się jego zwolnienia, ale ostatecznie federacja pozostawiła go na stanowisku.
ZOBACZ WIDEO Primera Division: olbrzymie emocje w meczu Realu Madryt! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]