"France Football" przyznało Kamilowi Glikowi słabą notę "pięć" (skala 1-10), ale to i tak była jedna z lepszych w zespole. Tylko Nabil Dirar i Kylian Mbappe otrzymali wyższą ("szóstkę"), a Jemerson oraz Subasić takie same co Polak. Pozostali dostali niższe.
Słabsze recenzje Glik zebrał od innej francuskiej gazety "Le Figaro". Tutaj przyznano mu "czwórkę" (skala 1-10). W komentarzu dodano, że Glik został "zaskoczony przez piętę Daniela Alvesa" oraz wspomniano, że nie upilnował Gonzalo Higuaina. Dodano, że był "twardy".
Portal "sofoot.com" ocenił Glika na "6,5" (skala 1-10), co było jedną z lepszych not w Monaco. Tylko Dirar zebrał lepsze recenzje ("7"). "Mimo iż spóźnił się do krycia Higuaina, to pokazał charakter, niczym chłopiec który stracił rodziców i został wychowany przez wilki. Mowglik" - napisano.
Z kolei "ultimodiez.fr" dało mu notę "5" (skala 1-10), a w komentarzu napisano, że to "mięsożerca z Warszawy, który wyróżniał się wściekłością" oraz "gorąca krew w organizmie człowieka ze Wschodu". Tylko Dirar otrzymał wyższą ocenę.
Natomiast "maxifoot.fr" uznało Glika najgorszym obrońcą Monaco w tym meczu. Nota "cztery" (skala 1-10) była również jedną z najsłabszych w całym zespole.
W komentarzu napisano, że Polak był zamieszany w stratę obu golu - najpierw pozwolił podać piłkę Dani Alvesowi, a później sam nie upilnował Higuaina.
ZOBACZ WIDEO Emocjonujące derby Andaluzji dla Malagi. Zobacz skrót meczu z Sevillą [ZDJĘCIA ELEVEN]
Natomiast ten mecz uświ Czytaj całość
Ciekawe, czy w ocenie Mbappe również używali określeń typu czarnuch z Afryki i ludojad co zszedł z drzewa?