Korona chce powalczyć o piąte miejsce. "Nasze ambicje się nie kończą"

- Obawa jest tylko o to, czy podtrzymamy dobrą grę, będziemy dalej narzucać tempo i będziemy tak konsekwentni. Jagiellonii się nie obawiamy, tak jak każdego przeciwnika w tej lidze. Szanujemy, ale nie czujemy dużego respektu - mówi Rafał Grzelak.

Sebastian Najman
Sebastian Najman
WP SportoweFakty / Dawid Gaszyński

Korona do żółto-czerwonych derbów przystępuje podrażniona pechową porażką w Poznaniu (2:3). Kielczanie stracili trzeciego gola w 80. minucie po dyskusyjnym rzucie karnym. - Buduje to, że z Lechem zagraliśmy dobre spotkanie. Wystarczy spojrzeć w statystyki, byliśmy lepsi pod każdym kątem, z wyjątkiem bramek. Jesteśmy rozgoryczeni porażką, bo uważam, że nie zasłużyliśmy na nią. Chcemy zrobić dobry wynik z Jagiellonią - stwierdził "Grzelu".

Ekipa Michała Probierza zawita na Kolporter Arenę jako lider Lotto Ekstraklasy. Ostatni pojedynek obu drużyn, w Białymstoku, zakończył się wyraźnym triumfem Jagiellonii (4:1). - Przegraliśmy tak wysoko, może i zasłużenie, ale najlepiej będzie jak wyrzucimy ten mecz z pamięci, niemądrym byłoby pałać żądzą rewanżu.

Rafał Grzelak w piątkowym meczu będzie miał ważne zadanie - zastąpi pauzującego za nadmiar żółtych kartek Radka Dejmka. - Liczę się z tym, że będę grał jako środkowy obrońca i będę musiał kierować grą defensywną, jestem na to przygotowany, pomógł mi w tym mecz w Poznaniu i mam nadzieję, że ja i cały zespół zaprezentujemy się lepiej.

Roszad w składzie będzie jednak więcej. Z gry wykluczony jest również Mateusz Możdżeń, a kontuzję leczy Ilijan Micanski. - Wiadomo, że jeśli jest dużo zmian to nie zawsze dobrze to wpływa na grę drużyny, ale uważam, że wszyscy mamy dobrą jakość i wielu zawodników jest głodnych gry, to może też być nasz atut - powiedział wychowanek Wkry Radzanów.

28-latek nie ukrywa, że koroniarzy interesuje tylko zwycięstwo, ponieważ jedynie komplet punktów pozwoli im na poważnie włączyć się do walki o piąte miejsce - lokatę, która przed sezonem nawet wśród wiernych kibiców była w sferze odległych marzeń. - Mamy swoje cele i zamierzamy je realizować. Każdy mówi otwarcie, że piąte miejsce jest w zasięgu i chcemy to zrobić. Jesteśmy w ósemce, ale nasze ambicje się nie kończą. Osobiście chcę wygrać każde spotkanie i tak będę podchodził do każdego kolejnego.

ZOBACZ WIDEO Kolejna wpadka Milanu! Zobacz skrót meczu FC Crotone - AC Milan [ZDJĘCIA ELEVEN]

Czy Koronie Kielce uda się zakończyć sezon na 5. miejscu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×