Kuriozalny samobój na Ukrainie. Padło podejrzenie, że mecz był ustawiony

YouTube
YouTube

Samobójcze trafienie Igora Bojczuka przesądziło o wygranej Obołoni-Browar Kijów z Bukowiną Czerniowce (1:0) w drugiej lidze ukraińskiej. Przypadek? Są tacy, którzy podejrzewają piłkarza o oszustwo.

Ten decydujący moment meczu miał miejsce w 87. minucie. Zawodnik ekipy Obołoń-Browar Kijów uciekł obrońcy na lewym skrzydle i zdecydował się na zagranie wzdłuż bramki. Golkiper Bukowiny sparował piłkę przed siebie wprost pod nogi Bojczuka. Ten, zamiast ją wybić w trybuny, kopnął do siatki.

Na powtórkach widać załamanego Bojczuka, który pogrąża własną drużynę walczącą o utrzymanie w drugiej lidze. Niektórzy jednak uważają, że to tylko gra aktorska, a spotkanie tak naprawdę zostało ustawione. Faktem jest, że piłkarz zespołu z Czerniowic zachował się dość dziwnie.

Sam zobacz i oceń.

Komentarze (7)
avatar
yes
5.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
raczej przypadek... 
avatar
Paweł Matusiewicz
5.05.2017
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Ja również uważam, że to nie było ustawione. Piłkarz ewidentnie chciał skierować piłkę nad lewym spojeniem, a ona dostała rotacji w prawo i wpadła do bramki. Zamiast uderzać wew. częścią stopy, Czytaj całość
avatar
Przemek Wrz
5.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Skąd mam wiedzieć czy to było ustawione?
To odnośnie ankiety. 
avatar
Magiczny Piknik
5.05.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Chciał wybić piłkę za boisko obok słupka, ale skiksował. Gdyby mecz naprawdę był ustawiony, to są lepsze i mniej podejrzane sposoby, na przykład faul na polu karnym i sprokurowanie rzutu karneg Czytaj całość