Kuriozalny samobój na Ukrainie. Padło podejrzenie, że mecz był ustawiony

Samobójcze trafienie Igora Bojczuka przesądziło o wygranej Obołoni-Browar Kijów z Bukowiną Czerniowce (1:0) w drugiej lidze ukraińskiej. Przypadek? Są tacy, którzy podejrzewają piłkarza o oszustwo.

Przemek Sibera
Przemek Sibera
YouTube

Ten decydujący moment meczu miał miejsce w 87. minucie. Zawodnik ekipy Obołoń-Browar Kijów uciekł obrońcy na lewym skrzydle i zdecydował się na zagranie wzdłuż bramki. Golkiper Bukowiny sparował piłkę przed siebie wprost pod nogi Bojczuka. Ten, zamiast ją wybić w trybuny, kopnął do siatki.

Na powtórkach widać załamanego Bojczuka, który pogrąża własną drużynę walczącą o utrzymanie w drugiej lidze. Niektórzy jednak uważają, że to tylko gra aktorska, a spotkanie tak naprawdę zostało ustawione. Faktem jest, że piłkarz zespołu z Czerniowic zachował się dość dziwnie.

Sam zobacz i oceń.

Czy to był celowy samobój Igora Bojczuka?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×