Real Madryt ma wszystko w swoich rękach. Królewscy mogą po raz drugi z rzędu wygrać Ligę Mistrzów, jednak priorytetem dla nich jest Primera Division, w której po raz ostatni triumfowali w 2012 roku. Dzięki zwycięstwu nad Granadą (4:0), Los Blancos zrobili kolejny krok w kierunku mistrzostwa.
- Pierwsza połowa była fenomenalna pod względem gry i okazania szacunku rywalowi. Wykorzystywaliśmy okazje, jakie mieliśmy. Możemy być zadowoleni z siebie. Idziemy dalej, to był ważny mecz w walce o mistrzostwo i pozostaniu na górze. Zostają trzy finały w lidze i jeden w środę w Lidze Mistrzów - tłumaczy Zinedine Zidane.
Real cały czas musi utrzymać koncentrację, gdyż Królewskim po piętach depcze Duma Katalonii. - Barcelona wygra wszystkie mecze w lidze? To nie ma dla nas znaczenia. Musimy myśleć o sobie i dalej zdobywać punkty - tłumaczy Francuz. Królewscy, aby nie oglądać się na odwiecznego rywala muszą zdobyć siedem punktów w trzech ostatnich meczach.
- Teraz odpoczywamy i myślimy o Lidze Mistrzów, gdzie w środę wymagania będą dużo większe niż w sobotę. Będziemy musieli rozegrać perfekcyjne spotkanie - mówi szkoleniowiec Królewskich.
Przypomnijmy, iż w pierwszym półfinałowym meczu Ligi Mistrzów Real Madryt pokonał Atletico 3:0. Wszystkie bramki dla gospodarzy zdobył niezawodny Cristiano Ronaldo.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Grosicki w "odwiedzinach" u królowej. Był tylko jeden problem