Szok w szatni Korony. "Ta sytuacja jest dziwna"

Środowemu spotkaniu prezesa Krzysztofa Zająca z dziennikarzami towarzyszyły nie tylko liczne pytania, ale też piłkarze pierwszego zespołu, którzy z zaciekawieniem słuchali tego co miał do przekazania przedstawiciel klubu w związku z planowanym zakończeniem współpracy z trenerem Maciejem Bartoszkiem.

Kuriozalna konferencja prezesa Korony. "Ja też logiki nie widzę"

Każdy z nich podkreślał, że nie spodziewał się takiego obrotu spraw. - Nikt po takim sezonie nie spodziewał się tak radykalnych zmian w klubie. Gdzieś wcześniej mówiono nam, że nie będzie żadnych większych zmian, że ta drużyna dobrze funkcjonuje. Teraz widzimy, że nie można do końca wierzyć w to, co się mówi na początku, tylko trzeba czekać na to co się wydarzy, bo ta sytuacja jest dziwna - powiedział Bartosz Rymaniak.

Decyzja o rozwiązaniu umowy po obecnym sezonie z Bartoszkiem jest tym bardziej zaskakująca, ponieważ Korona ma pewne utrzymanie, a jej gra jest powszechnie chwalona. - Robimy fajną robotę na boisku, a w szatni zaczyna się to psuć. Nie jest to łatwa decyzja prezesa, ale też postawmy się na miejscu trenera, który zrobił fajny wynik i już wie, że nie będzie tej drużyny prowadził - stwierdził "Ryman"

- Z jednej strony jest to nowy właściciel i ma prawo do takich decyzji, ale z drugiej dlatego też przyszliśmy na konferencję, bo wszystko co wiedzieliśmy to tylko to, co pisało się w prasie i chcieliśmy znać sytuację - mówił z kolei kapitan kielczan Radek Dejmek.

Przed Koroną jeszcze pięć meczów. Zawodnicy jednogłośnie przekonują, że postarają się solidnymi wynikami pożegnać się z Maciejem Bartoszkiem oraz jego najbliższymi współpracownikami. - W tych pięciu meczach zrobimy wszystko, żeby pozostawić po sobie jeszcze lepsze wrażenie. Chcemy godnie się pożegnać z całym sztabem szkoleniowym, bo dużo im zawdzięczamy.

ZOBACZ WIDEO Primera Division: Atletico niemalże pewne podium! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]