Joao Nunes: Chcemy napisać w Poznaniu naszą nową historię

PAP / Jacek Bednarczyk
PAP / Jacek Bednarczyk

Joao Nunes twierdzi, że Lechia dzięki skupieniu i realizowaniu taktyki nie straciła gola od czterech spotkań, a Jagiellonię pokonała aż 4:0. W najbliższej kolejce gdańszczan czeka wyzwanie. Lech, szczególnie na swoim stadionie jest zmorą Lechii.

Joao Nunes w ostatnim czasie pokazuje, że jest wszechstronnym piłkarzem. - Jestem środkowym obrońcą, a jak trener tego potrzebuje, również środkowym pomocnikiem, prawym obrońcą, a nawet lewym obrońcą. Najlepiej czuję się na środku obrony. Cieszę się z tego, jaką jakość pokazał nasz zespół. Kluczem do sukcesu był pressing, jaki pokazaliśmy w konfrontacji z Jagiellonią - powiedział Portugalczyk po zwycięstwie 4:0.

Gdańscy obrońcy potrafili w środę zneutralizować Cilliana Sheridana. - Wiedzieliśmy, że bardzo ważne będzie wykluczenie z gry Sheridana i Vassilijeva. Przez 60-70 minut, gdy Estończyk był na boisku, byłem jego cieniem. Może mnie teraz za to nie lubi. Taka była jednak moja misja na to spotkanie i to pomogło całemu zespołowi. Cały zespół wykonał wielką pracę. Byliśmy przez większość czasu na połowie rywala - podkreślił Joao Nunes.

Lechia Gdańsk w ciągu 30 kolejek rundy zasadniczej straciła 37 bramek. W 4 rundach fazy finałowej, wciąż nikt nie przedarł się przez gdańską obronę. - Jesteśmy po prostu skupieni w każdym meczu. Nasi rywale mają dużo jakości w grze i nie jest tak, że gramy sami. To prawda, nasza defensywa prezentuje się dobrze - cieszył się piłkarz z Portugalii.

Kluczem do medalu może być mecz w Poznaniu. Ostatni raz gdańszczanie pokonali jednak na wyjeździe Lecha w sezonie 1965/66. - Jak będziemy skupieni na naszej grze i na zwycięstwie, to możemy tam pojechać i napisać w Poznaniu naszą nową historię - podsumował Nunes.

ZOBACZ WIDEO: Gol z karnego dał im awans do finału. Zobacz skrót meczu Reading FC - Fulham [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)